Pytanie \”skąd się biorą dzieci\” towarzyszyło ludzkości przez pokolenia, aż od starożytności. Współcześnie, nie jest ono zagadką, wiedza ta jest przekazywana już w podstawówce, a rodzice już wcześniej przeprowadzają rozmowy ze swoimi dziećmi i starają się im odpowiedzieć na pytanie, które nurtowało przez wiele, wiele lat czołowych lekarzy i naukowców. Edukacja seksualna jest coraz bardziej świadoma. Dzisiaj wszyscy wiemy skąd się biorą dzieci, jak powstaje mały człowiek – plemnik łączy się z komórką jajową, powstaje zarodek i w wyniku szeregu procesów dojrzewa, zmienia się, aby móc żyć samodzielnie poza łonem matki.
Jednak nie od tak dawno to wiemy, a ludzie od wieków starali się sensownie odpowiedzieć na pytanie, które niektórym potrafiło spędzić sen z powiek.
Nowe życie Edwarda Dolnicka jest książka nie tylko dla biologów czy ludzi związanych z medycyną, ale dla wszystkich ciekawskich, którzy lubią wciąż uczyć się czegoś nowego i poszerzać swoje horyzonty. Może wiedza, którą przekazuje autor, nie przyda się praktycznie, ale dobrze wiedzieć, jak przez lata naukowcy starali się dowiedzieć dlaczego kobieta rodzi dziecko. Zadawali sobie pytania czy małe dziecko drzemie w kobiecie i tylko czeka na sygnał? A może matka pełni tylko rolę \”nosiciela\”, pozwala dziecku dojrzeć, ale to mężczyzna odgrywa główną rolę w powstaniu nowego życia? Te pytania teraz mogą wydawać nam się śmieszne, bo jak wspomniałam, podstawy biologii wszyscy znamy, a dostęp do wiedzy jeszcze nigdy nie był tak prosty i łatwy.
Na studiach poznałam zarys historii położnictwa, dlatego nie wszystkie fakty w tej książce były dla mnie szokujące, jednak dzięki Nowemu życiu Edwarda Dolnicka poznałam wiele ludzi, którzy przyczynili się do tego aby odkryć prawdę. Leonarda da Vinci każdy kojarzy. Był nie tylko malarzem, autorem słynnej Mony Lisy, ale także naukowcem i wyprzedzał swoją epokę o wielki świetlne. To on odpowiada za pierwsze tak dokładne rysunku ludzkiego ciała. Tuż obok Leonarda można wymienić Williama Harveya, Regniera de Graafa, Mikołaja Stensena, Antoniego van Leeuwenhoeka, Roberta Hooka i wielu innych. Każdemu autor poświęcił dużo uwagi, pochylił się nad ich odkryciami. Były to małe kroki, które przybliżały ludzkość do odkrycia odpowiedzi na pytanie: skąd się biorą dzieci?.
Oprócz opisywania naukowców i ich pracy autor przedstawił cały rys historyczny – antyczny, biblijny – tego, jak ludzie postrzegali płodność. Jeżeli po drodze pojawiły jakieś inne, ciekawe odkrycia, które odsłoniły przed światem fragment zagadki, to autor również im poświęcił uwagę. Plusem jest również język, jakim posługuje się Dolnick (brawa również dla tłumacza, pani Aleksandry Czyżewskiej-Felczak) – opowiada lekko, nie sprawia czytelnikowi trudności i potrafi zainteresować odbiorcę. Jeżeli wpadnie Wam w ręce Nowe życie i nadal nie jesteście przekonani, to zerknijcie na bibliografię, która jest imponująca.
Nowe życie to przyjemna lektura, pełna nowych wiadomości i intrygujących faktów. Nie da się jej przeczytać na raz, bo mogłaby nieco przytłoczyć czytelnika, ale warto się nad nią zatrzymać.
Katarzyna Krasoń