Pośród niezwykłych ilustracji poukrywane są ciekawostki przyrodnicze dotyczące życia w lesie.
Czy jako dzieci zastanawialiście się kiedyś, dokąd wędrują mrówki i jakby to było żyć w mrowisku? Doskonale pamiętam film z 1998 roku \”Mrówka Z\”. Gdy go oglądałam byłam nim naprawdę zaintrygowana i to nie przygodami głównego bohatera, a właśnie życiem i hierarchią w kopcu. Joanna Rzezak w swojej książce \”Tysiąc i jedna mrówka\” zabiera najmłodszych czytelników na krótką, edukacyjną wycieczkę leśną ścieżką.
Na pierwszych stronach poznajemy strukturę mrowiska. Dowiadujemy się, kto kim jest, gdzie mieszkają larwy i skąd \”rządzi\” królowa. Kolejne kartki to wycieczka przez: porośniętą paprociami polanę; grzybowy zakątek; szyszki, żołędzie i kasztany; żabi staw; pajęczyny; śpiące zwierzęta i drzewo wraz z jego mieszkańcami. Zakończenie książki jednak zdecydowało o tym, że książka nie jest jeszcze odpowiednia dla mojego niespełna czteroletniego dziecka. Jestem przekonana, że córeczka z zapałem śledziłaby drogę mrówek, a potem płakałaby nad ich losem, gdy zostaną pożarte przez dzięcioła.
Książka, jak to w przypadku wydawnictwa Nasza Księgarnia bywa, wydana została bardzo ładnie. Ma duży format (A4), twardą oprawę i świetne ilustracje. Joanna Rzezak zadbała o ich najdrobniejsze szczegóły. Ciekawym pomysłem było również rozmieszczenie tekstu. Literki pojawiają się w przeróżnych miejscach: wspinają się po źdźbłach trawy, gonią ślimaka, skaczą wraz z pasikonikiem i pomiędzy ilustracjami szukają swojego miejsca.
Myślę, że tytuł \”Tysiąc i jedna mrówka\” bez trudu można zaliczyć do publikacji edukacyjnych. Dzieci dowiedzą się z niego wielu ciekawostek na temat leśnego życia i zwyczajów mieszkańców lasu. To taki prosty wstęp do późniejszych lekcji biologii i zachęta do spędzania czasu na świeżym powietrzu. Joanna Rzezak ukazuje, jak wspaniały jest otaczający nas świat i na ile drobnych szczegółów często w ogóle nie zwracamy uwagi.
Publikacja odpowiednia będzie dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym i być może również dla starszych przedszkolaków. Autorka \”Tysiąca i jednej mrówki\” zwraca uwagę na rzeczy, których czasami już po prostu nie dostrzegamy. Jestem jednak przekonana, że różnymi drobnymi ciekawostkami nasze pociechy będą zachwycone. Lektura książki z pewnością umili kolejny, wspólny spacer i być może obudzi w dziecku małego miłośnika przyrody. W każdym razie warto spróbować! Przekonują mnie takie tytuły.
Wiktoria Aleksandrowicz