\”Złoty atlas\” to kolejna pozycja autorstwa Edwarda Brooke-Hitchinga wydana przez wydawnictwo Rebis. Jego poprzednie dzieło, \”Atlas lądów niebyłych\” zachwycił czytelników nie tylko znakomita treścią ale również piękną oprawą graficzną. Tak tez i tym razem wydawnictwo pochyliło się nad estetyką tomu i nadało mu formę godną przedstawionej treści. Podobnie jak przy poprzednim dziele autora, tak i teraz nieodzownym jest zachwyt nad urodą wydania. \”Złoty atlas\” nie odbiega \”Atlasu lądów niebyłych\” estetyką fizycznej powłoki – piękny, duży tom, w twardej oprawie, na gładkim papierze, pełen przedruków starych map, rycin, portretów. Również układ stron, z wykorzystaniem szerokich marginesów cieszy oko. Całości dopełnia elegancka, czytelna – choć dość drobna – czcionka.
Edward Brooke-Hitching w \”Złotym atlasie\” przedstawia kilkadziesiąt historii podróży, podróżników, odkryć geograficznych, wyznaczania szlaków handlowych. Poukładane chronologicznie, tworzą niejako dość obszerny zarys historii \”poszerzania świata\”. Każdej z opowieści poświęcono po kilka stron, kreśląc jej tło historyczne, znaczenie i przebieg. Co ciekawe, obok najsłynniejszych obieżyświatów i odkrywców – takich jak Magellan, Kolumb czy Humboldt – mamy dość pokaźną plejadę gwiazd nieco mniej znanych, a równie interesujących i zasłużonych. Stąd książka Brooke-Hitchinga nie jest dla czytelnika jedynie odświeżeniem wiedzy szkolnej, ale również jej znakomitym rozszerzeniem.
Hitching posługuje się przyjemnym, barwnym – acz nie kwiecistym – językiem. Swoje opowieści przedstawia z pasją, z autentyczną radością dzielenia się interesującą go wiedzą. Autor unika nużących dłużyzn, pisze o tym co istotne w danym przypadku, nie broni się jednak przed przytaczaniem tu i ówdzie ciekawych anegdot. Każdej opowieści towarzyszą ryciny i mapy przybliżające opisywanych ludzi, czasy, sytuacje i mentalność danych czasów.
Podsumowując – Brooke-Hitching i tym razem nie zawiódł. A i wydawnictwo wspomogło go w jego dziele – już samo bowiem przeglądanie tomu dostarcza niemałej radości i wiedzy. Jestem przekonana, że każdy czytelnik, który zachwycał się \”Atlasem lądów niebyłych\”, również \”Złoty atlas\” uzna za godne dzieło.
Iwona Ladzińska