Dzieci i hazard w jednym zdaniu nie występują za często. Tylko co zrobić, gdy gry postrzegane w ramach hazardu pozbawione zysku mogą czegoś nauczyć lub być po prostu niegroźną formą rozrywki? W naszych rękach znalazła się ostatnio gra, która, choć jest dla graczy 8+, największą frajdę sprawiła dorosłym domownikom. Mowa o grze Kieszonkowe Kasyno od Trefla. Co skrywa to barwne pudełko i przede wszystkim jak można zamknąć w wersji kieszonkowej jednorękiego bandytę?
Gdy otwieramy pudełko, naszym oczom ukazuje się barwna i przejrzysta instrukcja gry, a pod nią trzy elementy potrzebne do rozpoczęcia rozgrywki. Siedem kości, na których widnieją obrazki żywcem wyjęte z bandyty, o którym już zdążyłam wspomnieć wcześniej. Symbole z kości znajdziecie również na kartach, które są drugim elementem gry. Utrzymane w barwnej stylistyce, są mocne i przejrzyste. Do kompletu brakuje nam żetonów, do obstawiania wyniku. To tyle i aż tyle. Barwy radośnie migoczą nam przed oczami niczym migoczące światła kasyna. Pora, więc na zasady gry.
By zatopić się w 30-minutowej rozgrywce rodem z Las Vegas, gracz musi wykonać szereg czynności potrzebnych do rozpoczęcia rozgrywki. Zabrzmiało poważnie, prawda? Nic bardziej mylnego. Wystarczy przetasować talię 35 kart i stworzyć z niej te do gry, która powinna zawierać po 7 kart na każdego z graczy w danej partii. Gdy gracie we dwoje talia zawiera 14 kart, a z każdym kolejnym graczem jej wielkość rośnie o 7 kolejnych kart. Nadwyżka kolorowych kartoników ląduje w pudełku. 5 kart ułóżcie na stole awersem do góry, to one stanowią początek rozgrywki. Pozostałe stworzą zakryty stosik ( rewers do góry). Każdy gracz dostaje również 10 żetonów, grę rozpoczyna najstarsza osoba w towarzystwie lub ta, która ostatnio grała w karty. Gra rozpoczyna się w momencie wyrzutu kości.
Cała zabawa polega na dopasowaniu symboli z kości, z tymi z kart na stole. Im więcej dopasujesz podczas rzutu, tym lepiej. Problem w tym, że karty wciąż nie są twoje. Musisz je zabezpieczyć. Gdy drugi rzut kośćmi ponownie okaże się łaskawy i symbole z kart przynajmniej w połowie zgrają się z tymi na kościach, karta jest bezpieczna (możesz odwrócić ją awersem w dół), czyli liczy się do końcowego wyniku.
Kieszonkowe Kasyno jest równie nieprzewidywalne i losowe, jak prawdziwe rozgrywki, dzięki czemu dostarczy masy zabawy bez względu na wiek. Niesamowite kolory i łatwe zasady nadają uniwersalności grze. Jej kieszonkowy format zwiększa ilość miejsc, w których możemy oddać się rozrywce. Za długi postój samochodem? Nuda dopadła was w plenerze? Za oknem deszcz, a dzieci marudzą jak nigdy? Rozwiązanie pojawia się samo. Lekka, prosta i losowa gra niewymagająca zbyt dużego myślenia jest świetną opcją na spędzenie czasu wolnego. Pokłady śmiechu gwarantowane i to na długi czas, gdyż grę pomimo niewielkich rozmiarów cechuje trwałość i wysoka jakość wykonania.
Jasne i prosto ułożone zasady skryte w niewielkich rozmiarach instrukcji, 35 kart, 7 kości i 50 żetonów już na was czeka. Śmiech, kombinacje i dobra zabawa gwarantowane.
Marta Daft