Książka Moniki Bigoś powinna być obowiązkową pozycją każdego rodzica. Już wiem, co będę dawać w prezencie znajomym, którzy mają zostać rodzicami, albo tym, którzy już mają dzieci. O ile książki o wychowaniu są bardzo popularne, wręcz rozchwytywane, to rynek poradników o odżywianiu nie jest aż tak rozbudowany. Owszem, jest Alaantkowe BLW, Moje dziecko nie chce jeść, Bobas Lubi wybór, ale Monika Bigoś postanowiła ugryźć temat z innej strony. I powiem wam, że zdrowo mną potrząsnęła.
Autorka porusza kwestie odżywania naszych dzieci. Przypomina, jak kiedyś wyglądał dzień, pokazuje, że kilkanaście lat temu dzieci więcej czasu spędzały na powietrzu. Teraz mają bardziej siedzący tryb życia i słodycze na wyciągnięcie ręki. Autorka uświadamia jaki wpływ na zdrowie nasze i naszych dzieci mają słodycze i zawarte w nich cukry i tłuszcze. Przytacza skład umieszczony przez producentów na opakowaniach popularnych przekąsek, rozwija, tłumaczy i wyjaśnia. Wspomina nie tylko o tym, jak cała chemia działa na układ pokarmowy, ale także o wpływie zanieczyszczeń na układ oddechowy. Dla mnie, jako mamy małego astmatyka, ten rozdział był najważniejszy. Wskazówki zaprezentowane przez Monikę Bigoś już zaczęłam wprowadzać w życie. Cała książka dostarczyła mi ogromu wiedzy.
Jeżeli boicie się, że Jak zwiększyć odporność swojego dziecka jest napisana w sposób naukowy, to rozwieje wasze wątpliwości. Monika Bigoś napisała swój poradnik językiem przystępnym i zrozumiałym dla każdego. Gdy autorka skupiała się na jednym z układów, o których wspomniałam wcześniej, opisała wszystkie jego narządy oraz to, jak działają i jakie funkcje pełnią. Taka przystępna powtórka z biologii wyszła autorce fenomenalnie. Cała wiedza, którą pani Monika Bigoś umieściła w swojej książce, jest na wagę złota. Każdy z nas słyszał o złym wpływie słodyczy czy gotowych dań na nasze organizmy, ale autorka wszystkie wiadomości zebrała w jednym miejscu. Jak zwiększyć odporność swojego dziecka to książka dla każdego rodzica, bo nigdy nie jest za późno na zmianę nawyków żywieniowych i lepsze życie. Pani Monika Bigoś wspomina o swoich pacjentach, o różnych chorobach, które pojawiają się u coraz młodszych dzieci, a kiedyś borykali się z nimi głównie dorośli. Autorka poświęciła też jeden rozdział pasożytom, a dla rodziców, którzy nie mają o tych szkodnikach pojęcia, może to być bardzo cenne lekcja. Wiadomo, że jeżeli coś znamy, to mniej się tego boimy.
Chcecie zmienić nawyki żywieniowe swoich dzieci, jednak dziadkowie wam w tym nie pomagają, a wy nie wiecie już, jak z nimi rozmawiać? Tutaj autorka też przychodzi z pomocą – w rozdziałach zwraca się także bezpośrednio do waszych rodziców, dając im wskazówki i uświadamiając szkodliwość cukrów i tłuszczów (i nie tylko) na zdrowie ich wnuka lub wnucząt. Jak zwiększyć odporność swojego dziecka to książka ze wskazówkami nie tylko dla dzieci, ale i dla dorosłych. Ten poradnik daje mocnego kopa do tego, aby wprowadzić zmiany w swoim życiu. Autorka zamieściła również bardzo fajne i smaczne przepisy, które warto włączyć do swojego codziennego menu.
Jeżeli wasze dziecko choruje, chcecie wzmocnić jego odporność, zmienić wasze życie, to ta książka będzie dla Was doskonałym drogowskazem. Warto nie odkładać jej na półkę tylko wracać do niej, a wcześniej zaznaczać, zakreślać i czytać wielokrotnie te najważniejszych fragmentów.
Katarzyna Krasoń