Do tej pory stroniłam od komiksów, które zupełnie do mnie nie przemawiały. Jednak nie mogłam przejść obojętnie obok książki wpisującej się w gatunek literatury popularnonaukowej, z tą różnicą, że reprezentującej tę formę przekazu. Koniecznie musiałam sprawdzić, co w trawie piszczy, a właściwie, co skrywa się między stronami Zmysłów. I wiem jedno, udało się autorowi odczarować moje odczucia wobec tej formy.
Od zawsze miałam hopla na punkcie zdobywania wiedzy, nawet jeśli informacje do specjalnie przydatnych nie należały, to przecież nigdy nic nie wiadomo, kiedy taka mało istotna informacja może się przydać. Równie intensywnie zaczytywałam się w różnych publikacjach, które choć trochę dotyczyły medycyny i wyjaśniały to, jak funkcjonuje ludzki organizm. Dzięki Zmysłom Mattea Fanirella ta część tajemnic naszego ciała została zgrabnie i przejrzyście wyjaśniona.
Autor skupia się w swojej publikacji na wszystkich zmysłach, tj. dotyku, smaku, węchu, słuchu i wzroku, przeprowadzając czytelnika niejako przez meandry ludzkiego mózgu. Krok po kroku przemierzamy wytyczoną przez Matteo Fanirella ścieżkę, dowiadując się coraz to więcej, niekiedy łapiąc się na tym, że przecież to, czy tamto wiemy, choć nie zwracaliśmy na to szczególnej uwagi lub do tej pory nie słyszeliśmy o tym, że \”to się tak nazywa\”.
Każdy ze zmysłów omówiony jest w przystępny, momentami zabawny sposób, przez co przyswajanie informacji przypomina raczej dobrą zabawę niż studiowanie podręczników studentów medycyny, z których laik nie wyniósłby zbyt wiele.
Matteo Fanirella bawi się formą, jaką wybrał do zobrazowania mechanizmów zachodzących w naszych mózgach dotyczących odczuwania, rejestrowani i przetwarzania odczuć zmysłowych. Komiks poza prostotą przekazu przykuwa wzrok przyjemnymi dla oka rysunkami, świetnie ilustrującymi omawiane przez autora zagadnienia.
Jestem szalenie ciekawa kolejnych publikacji autora, tego, czy w równie lekki i łapotologiczny sposób będzie objaśniał inne zagadnienia i sekrety ludzkiego ciała, by i dorośli, i młodsi czytelnicy (dajmy na to 14+), mogli bez trudu zrozumieć, jak działa nasze ciało. A tymczasem tym, którzy mają ciągoty do zdobywania wiedzy i chcą się dowiedzieć czegoś o zmysłach, zachęcam do sięgnięcia po Zmysły Mattea Fanirella. Lektura warta grzechu.
Michalina Foremska