\”Biologia nadaje życiu sens.\”
\”Homo biologicus\” to przykład literatury popularnonaukowej, po jaką sięgam z ogromnym zainteresowaniem, co więcej, która od pierwszych rozdziałów mocno angażuje. Zanurzam się w klimatach pobudzających intelektualnie, podważających ogólnie przyjęte teorie, podsuwających nowe myśli, zaskakujące interpretacje i nieszablonowe pomysły. Pier Vincenzo Piazza spogląda na biologię z innego niż dotychczas ujęcia, nadaje szeroką perspektywę, znamionuje kierunek przyszłego rozwoju. Ciekawe spostrzeżenia, wciągające rozważania, przemawiające do wyobraźni przykłady, frapujące podsumowania. Odwracanie na lewą stronę to, co dotychczas było na prawej, i próba połączenia obu obrazów. Nowe podejście nie sprowadza już istoty człowieka do materii, ale używa materii, by wyjaśnić naturę człowieka i w końcu ją zrozumieć. Język narracji przyjazny i przejrzysty, ale bez zbędnej prostoty i usilnego wyrzekania się naukowego żargonu. Materiał logicznie uporządkowany, partie myśli podzielone na małe segmenty. Tytuły i podtytuły trafnie wskazują moment rozważań, w którym się znajdujemy.
Natura ludzka jest złożona, skomplikowana, wielowarstwowa. Jej postrzeganie opiera się na dwóch filarach, materialnym i niematerialnym. Wieki potwierdzaliśmy wyszczególnienie dwóch cząstek życia, ciała i duszy, taką utrwalaliśmy koncepcję istoty ludzkiej. Dwoistość ściśle wkomponowaliśmy w odbiór siebie samego i innych. Autor przekonuje, że za niewyobrażalnymi możliwościami, jakich dorobiła się cywilizacja dwudziestego pierwszego wieku, spektakularnego postępu wiedzy i technologii, jeszcze nieśmiało, ale pojawia się odmienne rewolucyjne widzenie. Współczesna wiedza biologiczna pozwala biologii wznieść się do poziomu niematerialnej natury człowieka, nie odrzucać ją, a akceptować, czynić realną. Następuje godzenie niematerialnego z materią. Co więcej, umysł i biologia są niezwykle zmienne, żywią się środowiskiem, kształtują doświadczeniami życiowymi, na przekór myśli, że biologia to owoc niezmiennego genetycznego dziedzictwa. Zaskakujące wskazywanie względnej stabilności naszej osobowości. Z omawiania materii przechodzimy do aspiracji, koncepcji wolności przeżywania i rozwoju, zrozumienia sensu życia i miejsca człowieka we wszechświecie, katalizowaniu entropii i tożsamości. Pod koniec, zaglądamy w strefę nadmiaru, norm i normalności, wad i chorób, w tym otyłości i narkomanii. Zafascynowały mnie zagadnienia historycznych i obecnych odkryć neurologicznych, polifonii białek, skali interpretacji komórki jako miasta, organizmu jako galaktyki, homo endostaticusa, homo exostaticusa i homo interstaticusa.
Izabela Pycio