Gwendolyn i jej przyjaciół polubiłam już jakiś czas temu, gdy przez czysty przypadek, dorwałam w swoje rączki pierwszą część tego niezwykłego cyklu. Stanowił on dla mnie wielką zagadkę, która odbijała na mej duszy ogromne piętno. Nigdy nie odczuwałam silniejszej potrzeby, aby zapoznać się z jakąkolwiek powieścią. Po kilku godzinach niepewności i nałogowego przewracania stron, stwierdziłam,…