Ostatnie dni były dla mnie niezwykle aktywne. Byłam w Sztokholmie, Londynie, Moskwie, Wilnie, Warszawie. Ścigałam, uciekałam, grałam, strzelałam, szpiegowałam, obserwowałam. Wciągałam się w dziwne rozgrywki pomiędzy tuzami wywiadu i próbowałam ugrać swoje. Dzięki czemu mogłam się przenieść w niebezpieczny świat polskiego i obcego wywiadu? Po raz kolejny zafundował mi taką wycieczkę all inclusive Vincent V….