Ostatnio mam wrażenie, że coraz trudniej znaleźć mi bardzo dobry angażujący romans. Trafiam na dużo dobrych, które dobrze mi się czyta, ale nie mają tego czegoś, co sprawiłoby, że nie mogłabym się od niego oderwać. Czy „Icebreaker” Hannah Grace miał to coś? Od zawsze marzeniem Anastasii Allen było to, żeby móc reprezentować kraj w zawodach…