Czym byłaby magia Świąt bez prezentów i obdarowywania innych? W
jaki sposób Mikołajowi udaje się dotrzeć do wszystkich dzieci w jedną noc?
Jakie dzieciństwo miał sympatyczny brodacz i przede wszystkim dlaczego
postanowił obdarowywać prezentami wszystkie dzieci? Tego wszystkiego dowiecie
się sięgając po książkę Matta Haiga Chłopiec zwany Gwiazdką. Warto
to zrobić, nie tylko w Święta.
Książka brytyjskiego autora, znanego z ekscentrycznego i nieco
mrocznego stylu, przedstawia prawdziwą historię Świętego Mikołaja, podaną w
formie odpowiedniej dla młodego (ale nie zbyt młodego) pasjonata literatury.
Zanurzając się w lekturze czytelnik ma okazję nie tylko poznać dzieciństwo
małego chłopca obarczonego ciekawą przyszłością, ale również zrozumieć, co tak
naprawdę jest w życiu ważne.
Klimat powieści przypomina nieco łagodną wersję filmów Tima
Burtona, jednak mrok i smutek wyzierają z niemal każdej strony. To dlatego w
książce czytelnik znajdzie wybuchające głowy, zupę z gnijącej rzepy, szczyptę
śmierci i odrobinę zła w czystej postaci, a także niezwykle cenne informacje
dotyczące ludzkiego zachowania.
Matt Haig stworzył postać chłopca, przez ojca nazywanego
Gwiazdką, któremu przyszło żyć w skrajnie skromnych warunkach. Dziecko
przedwcześnie pozbawione matki zachowało w sobie ogromne pokłady empatii i
dobroci (mimo skandalicznych warunków bytowania), a także bezgranicznie ufało
swojemu ojcu. Niestety wkrótce Gwiazdka musiał zostać pod opieką okrutnej
ciotki, gdyż jego ojciec postanowił wyruszyć w świat z misją znalezienie
Elfiego Jaru (a także rozprawienia się z mieszkającymi w nim elfami) i tym
samym poprawić byt rodziny. Niestety z jego podróży nie wyniknęło nic
dobrego… Postępowanie bohaterów daje do myślenia nawet świadomym, dorosłym
czytelnikom.
Chłopiec zwany Gwiazdką to
książka, która zrobiła prawdziwą furorę na świecie i nie ma w tym nic
zasakującego, gdy weźmie się pod uwagę jej charakter i wydźwięk. Dynamiczna,
nieco okrutna, nasycona emocjami i bardzo wzruszająca sprawia, że serce małego
jak i dorosłego czytelnika zostaje wystawione na kilkanaście mocnych wrażeń, a
refleksje pozostają z czytelnikiem długo po przewróceniu ostatniej strony.
.
Trudne życie małego chłopca, jego przygody i koleje losu działają
na wyobraźnię i mają wartość ponadczasową. Opowieść o chłopcu, który w
przyszłości zamieni się w Mikołaja jakiego znamy, uczy empatii, pokazuje
odwieczną walkę dobra ze złem, a także chciwość prowadzącą do dramatów. To
pozycja do wielokrotnego czytania, przeglądania, smakowania i analizowania.
Uczy empatii i pozwala zrozumieć ideę obdarowywania. Polecam zwłaszcza
dzieciom, które już do końca nie wierzą w Świętego Mikołaja, ale jeszcze
chciałyby uwierzyć. Polecam także rodzicom, by potrafili wyjaśnić dzieciom,
dlaczego wierzyć warto.
Angelika Zdunkiewicz-Kaczor