jak wodą orzeźwiającą,
żeby było wesoło i młodo,
i trudno, i gorąco;
\”Zachłysnąć się Tobą\” to podróż przez kraje, rzeczywistości, lata i uczucia. Zaczynając od roku 1926, a kończąc w 1953, czyli w roku śmierci poety. Jest to zbiór w skład którego wchodzą takie wiersze jak \”Ulica szarlatanów\”, \”Śmierć poety\” czy \”Piosenka o trzech wesołych aniołkach\”. Pozycja ta stanowi połączenie dwóch wcześniej wydanych przez wydawnictwo tomów poezji, czyli \”Szarlatanów nikt nie kocha\” oraz \”Portret muzy\”.
Piękno poezji K.I. Gałczyńskiego jest faktem niepodważalnym i niepodlegającym dyskusji. Uwielbiam styl tego pisarza oraz uczucia, jakie poprzez swoje dzieła wzbudza on w czytelniku. W tej recenzji nie podejmę próby analizy i opiniowania utworów, ponieważ nie czuję się dostatecznie wykształcona, aby powiedzieć coś więcej niż: Jestem zauroczona.
Warto natomiast zwrócić uwagę na wydanie tej pozycji. Mamy tutaj szarą okładkę o gramaturze nieco tekturowej, która kojarzy nam się ze starymi wydaniami poezji Biblioteki Narodowej oraz złote napisy. Prostota, a równocześnie elegancja. Minimalizm i finezja. Uważam, że to najlepsza decyzja wydawnicza, jaką składacz mógł podjąć. Książka przepięknie się prezentuje, ma charakter klasyczny i ponadczasowy. Myślę, że Gałczyński byłby zadowolony z efektu – godne \”opakowanie\” dla jego dzieł.
Polecam \”Zachłysnąć się Tobą\” wszystkim czytelnikom, którzy lubią poezję. Myślę, że będziecie usatysfakcjonowani zarówno treścią, jak i walorami estetycznymi wydania. Gałczyński pisał: \”Chciałbym i mój ślad na drogach ocalić od zapomnienia\”. Uważam, że w odniesieniu do tej pozycji, zadanie zostało wykonane.