Świat Lovecraft\’a to jedna z bardziej popularnych konwencji. W jej klimacie robi się filmy, gry komputerowe i planszowe, ale też pisze kolejne książki. I w gąszczu tych wszystkich nawiązań i zapożyczeń gdzieś gubi się samo sedno. Jak wiele osób zna klimat Lovecraft\’a, a nigdy w życiu nie czytało ani jednej jego książki? Ja postanowiłam to zmienić!
W górach szaleństwa i inne opowieści to pokaźny zbiór opowiadań bardzo różnej objętości. Niektóre mają ledwie kilka stron, inne serwują nam grozę na kilkadziesiąt kartek. Co je łączy? Co do zasady bohaterowie, którzy odczuwają silny imperatyw odkrycia nieznanego. Ich pobudki są najróżniejsze, od zwykłej ciekawości, po przymus załatwienia własnych spraw. Pewne jest tylko jedno, nigdy nie doceniają skali zła, z którym przychodzi się im zmierzyć.
Więc jak przeraża Lovecraft? Różnie. Raz stopniuje napięcie, powoli dodając elementy grozy. Innym razem rzuca bohatera na wprost potworów tak przerażających, że nawet współczesne efekty specjalne mogłyby mieć problem z odwzorowaniem ich odrażających kształtów. Za każdym razem jednak kreuje klimat tak gesty od potencjalnych przyczyn nagłej śmierci, że można go kroić nożem.
Warto podkreślić, że wszystkie opowiadania ulokowane są w tym samym świecie. Dzięki temu atmosfera wykreowana w jednym nie ginie wraz z rozpoczęciem następnego. Opisane wydarzenia pozostają ze sobą w luźnym związku i prezentują przed czytelnikiem wizję świata powoli opanowywanego przez siły zła.
Ciekawi są również bohaterowi. Z reguły nie tylko szczycą się wyższym wykształceniem, ale też sporym dorobkiem naukowym. A nawet jeśli to nie narrator prowadzi badania na temat nieznanego, bardzo często coś pcha go w takie grono. Podejście naukowców do przedwiecznego zla jest jednocześnie intrygujące i… trochę zabawne. Badania, raporty, zapiski, a wniosków tyle… co nic.
Czy jednak po przeczytaniu kilku opowiadań poczujemy zatrważający lęk? Hmm… niekoniecznie. Uczucie grozy jest dobrze wyczuwalne, może przez chwilę zagości w naszych myślach. Ale jeśli chociaż trochę lubicie się bać, ta pozycji nie sprawi, że będziecie się dwa razy zastanawiać przed zgaszeniem światła.
W książce urzekła mnie za to narracja. To naprawdę dobry kawałek opowieści, z wstępem, rozwinięciem i nagłym zakończeniem. Autor pozwala nam rozsmakować się w detalach, poczuć zbliżające się zagrożenie. A potem nagle… doprowadza do konfrontacji. W opowiadaniach Lovecraft\’a nigdy nie wiadomo, co czeka bohatera. Można się spodziewać dosłownie wszystkiego. Potulny staruszek w jednej chwili przeistacza się w opętanego szaleńca, a znajoma dzielnica odsłania nowe oblicze. Bo zło… czai się wszędzie!
W tym zbiorze opowiadań czytelnik znajdzie przede wszystkim bardzo rozpoznawalne utwory autora, dlatego jest to dobry wybór dla każdego, kto dopiero zaczyna przygodę z Lovecraftem. Na uznanie zasługuje też jakość wydania. To spore tomiszcze oprawione zostało w grubą okładkę z ciekawą grafiką. Świetnie prezentuje się na półce, w domowym zaciszu, ale niekoniecznie… w drodze.
Zbiór W górach szaleństwa i inne opowieści to naprawdę ciekawa pozycja, która nie raz wywoła ciarki na plecach czytelnika. Chcesz wiedzieć, o co chodzi z tym całym Lovecraftem? Koniecznie sięgnij po ten tytuł!
Dominika Róg-Górecka