Kina nadal pozostają zamknięte, na szczęście Monolith Films cały czas dostarcza nam nowości filmowe na DVD, abyśmy mogli cieszyć się ulubioną rozrywką. Tym razem na rynku pojawił się film z 2020 zatytułowany \”Sposób na Świętego\” (tytuł oryginalny – \”Fatman\”).
Reżyserii i napisania scenariusza podjęli się Eshom Nelms oraz Ian Nelms, którzy wspólnie odpowiadają za takie projekty filmowe jak: \”Small Town Crime\”, \”Lost on Purpose\” czy \”Wpadnij na wafla\”. Jako ciekawostkę dodam, że pomysł na ten film powstał przeszło dekadę wcześniej, ale dopiero w 2019 podjęto przygotowania do tej produkcji.
O czym opowiada \”Sposób na świętego\”? Wyobraźcie sobie zepsutego dzieciaka, który zawiedziony swoim prezentem świątecznym, decyduje się wydać wyrok śmierci na Mikołaja! A, że na swojej liście szybkiego wybierania posiada płatnego mordercę i speca od brudnej roboty, to zlecenie szybko przechodzi do etapu realizacji. Tylko czy tak łatwo da się znaleźć legendę?
Film można określić jako mieszankę lekkiego fantasy z czarną (bardzo!) komedią. Ten rodzaj humoru nie jest najłatwiejszy w odbiorze, ale jeśli się go lubi, potrafi dostarczyć wielu ciekawych chwil rozrywki. Przyznam szczerze, że amerykański Chris Cringle w takiej odsłonie niezwykle przypadł mi do gustu!
Pomysł na fabułę filmu jest niecodzienny, a przez to ciekawy i wciągający. Bardzo mocno osadzony w realiach amerykańskiego społeczeństwa (np. węgiel zamiast rózgi dla niegrzecznych dzieci). Ukazuje w specyficznym, krzywym zwierciadle problem przemocy w szkole, ale też użycia broni przez nastolatków, a wszystko to w lekkiej, nieco zabawnej formie. Absolutnie nowoczesne podejście do Świąt, biznesu i dobrych uczynków sprawi, że już nigdy nie spojrzycie na starszego pana w czerwonym kubraczku tak jak wcześniej.
Mela Gibsona można nie lubić jako człowieka, ale zdecydowanie jest on świetnym aktorem. Rola Chrisa Cringle, przynajmniej w tej wersji, zdaje się wprost wymarzona dla niego. Mało tego, nie potrafię sobie wyobrazić, aby ktokolwiek inny mógł wcielić się w tę postać tak doskonale! Sami przyznajcie, jaki inny Mikołaj podołałby roli twardziela, który wali w worek treningowy i strzela z wprawą rewolwerowca z dawnego westernu, co widać już w zwiastunie tego mało świątecznego filmu.
Na uwagę zasługuje również Chance Hurstfield odgrywający rolę Billy\’ego – zleceniodawcy morderstwa Mikołaja. Jest to młody aktor, ze sporym dorobkiem scenicznym, który idealnie wcielił się w rolę bogatego, manipulatorskiego dzieciaka, który nie waha się przed niczym, by osiągnąć swój cel.
Świetny film, na którym będziecie się dobrze bawić, o ile potraficie podejść do tradycji z dystansem i przymrużeniem oka.
Monika Hołyk-Arora