Dojrzewanie jest chyba jednym z trudniejszych etapów w naszym życiu. To wtedy zaglądamy w głąb siebie i stopniowo odkrywamy, kim jesteśmy lub też chcielibyśmy się stać. Skomplikowane same w sobie, ale gdy dodamy strach przed oceną rówieśników i odkrycie, że jest się innym, przeraża jeszcze bardziej. Jak wtedy poradzić sobie z emocjami?
Zarys fabuły
Charlie wie, że jest gejem, ma za sobą coming out, zna smak wytykania go palcami i wyśmiewania się z jego orientacji. Ma w końcu grupkę przyjaciół i w końcu względny spokój. Spędza też coraz więcej czasu z Nickiem, nowym kolegą, którego naprawdę bardzo mocno lubi. I w pewnym momencie się zapomina, robi coś, czego potem żałuję, boi się, że zniszczy to ich przyjaźń. Kiedy Charlie jest pewien, że stracił właśnie kogoś ważnego dla siebie, Nick go zaskakuje. Co się u nich wydarzy w najbliższym czasie?
W seriach, które dopiero się poznaje, najgorsze jest oczekiwanie na kontynuację. Nie inaczej było w moim przypadku z Heartstopper. Tom 2. Po pierwszym tomie nie mogłam doczekać się kolejnego tomu i żałowałam, że tak szybko pochłonęłam ten otwierający serię. W końcu drugi jest już za mną, czy było warto tyle na niego czekać i ponownie przeczytać w zaledwie kilka chwil?
Moje wrażenia
Alice Oseman w pierwszym tomie skupiła się na pokazaniu, że pomimo innych orientacji seksualnych każdy z nas jest taki sam. Kocha, chce być kochany, ma nadzieje i lęki. W Heartstopper. Tom 2 skupia się bardziej na Nicku i ukazaniu tego, jak różne osoby mogą być wokół nas. Powiedzenie wszystkim czegoś tak ważnego, jak pociąg do tej samej płci czy obu jest z pewnością przerażające. Zwłaszcza gdy nie wiadomo, jak zareagują najbliżsi, znajomi i koledzy w szkole. Wesprą czy wyśmieją i będą gnębić? Autorka na przykładzie znajomych obu chłopców pokazuje, że obie wersje są możliwe i że każdy musi mieć na zrobienie takiego kroku tyle czasu, ile potrzebuje. Początkowe zauroczenie miesza się ze strachem oraz dużym poczuciem humoru. Niby nic takiego się nie dzieje, brak zaskakujących momentów, a historia wciąga bez reszty. I nagle ostatnia strona pojawia się zbyt szybko.
Słów kilka o bohaterach
Już poprzednio pisałam, że jestem totalnie oczarowana Charliem oraz Nickiem i to się nie zmieniło. No, chyba że stan ten może być jeszcze większy. Chłopcy są niesamowici, ale nadal będę podkreślała to, że autorka wątku LGBT nie kategoryzuje jako cechy charakteru. Za to jest sporo innych i je nadaje bohaterom. Jeden kocha sport, jest słaby z matematyki, boi się horrorów, drugi kocha zwierzęta, dla odmiany matematyka nie stanowi dla niego problemu. Jest nieśmiały, kocha swetry i mnóstwo w nim troskliwości. Mogłabym o nich pisać bez końca. Tylko że w tym tomie warto się skupić na tym, jak dobrze udało jej się ukazać dwie grupy ludzi różnie reagujących na odmienność orientacji.
Na zakończenie
Mam problem z opisywaniem książek, czy komiksów, które mnie zachwyciły. Zawsze obawiam się, że napiszę zbyt dużo i zdradzę coś istotnego lub za mało, co z kolei nie przekona nikogo do sięgnięcia po coś tak dobrego. Nie inaczej jest z Heartstopper. Tom 2. Jako że to komiks nie można zapomnieć o rysunkach. Prosty obraz, pełen ruchu, emocji oraz szczegółów przedstawiony za pomocą wyrazistej kreski. Oseman dla mnie na chwilę obecną nie ma sobie równych, jeśli chodzi o przekaz zawarty w tej historii oraz okazywanie emocji za pomocą słów i rysunków. Losy tych dwóch nastolatków nieustannie mnie poruszają, bawią i rozczulają. Nie mogę przestać się zachwycać całością. To niesamowita opowieść o przyjaźni, zrozumieniu, początkach uczucia i próbie odnalezienia się w zupełnie nowej dla siebie sytuacji.
Heartstopper. Tom 2 to obowiązkowa pozycja dla wszystkich wielbicieli poprzedniej części oraz każdego nastoletniego wielbiciela komiksów. Historia ta uczy empatii, pokazuje, że miłość nie zna różnic, a strach nie jest niczym złym. To też obowiązkowa pozycja dla rodzica, by zrozumiał, z czym zmagają się ich dzieci bez względu na orientację seksualną. Coś innego w zalewie toksycznych historii miłosnych, niezwykle lekka i urocza, a jednak niepozbawiona ważnych i trudnych tematów.
Irena Bujak