“Lalka” to ponadczasowa powieść, na której wychowały się pokolenia. Ja sama uważam ją za jedną z ciekawszych lektur szkolnych, jakie czytałam. Przyjemnie było wrócić po latach do tej historii – pięknej, brutalnej i bolesnej. Napisanej tak, że przez strony się płynie z wielką rozkoszą.
Ponadczasowa lektura
Streszczanie całej fabuły wydaje mi się zbyteczne, bo każdy, kto przeszedł przez nasz system edukacji, zna, chociaż ogólny zarys wydarzeń, jak i zakończenie. Wokulski zakochuje się w panie Izabeli Łęckiej, a ona, zwodząc mężczyznę, wykorzystuje go i sprawia, że nasz bohater decyduje się na radykalne kroki. Uwielbiam to, jak Bolesław Prus napisał zakończenie. Nic nie jest jasne, los Wokulskiego skrywa gęsta mgła i nikt przez wiele, wiele lat nie odpowiedział wprost, jak zakończyły się losy bohatera.
(Nie)piękna miłość
Początkowo “Lalka” była publikowana na łamach “Kuriera Codziennego”. Wzbudziła bardzo wiele różnych kontrowersji, ale również zachwyt i czytelnicy nie mogli się doczekać kolejnych odcinków. Każdy chciał śledzić losy Izabeli Łęckiej i Wokulskiego. Ja sama, pomimo tego, że znam tę powieść bardzo dobrze, bo w czasach liceum pochłonęła mnie na długie godziny, czytałam książkę i nie mogłam się od niej oderwać. Chociaż ?Lalkę? polubiłam już w liceum, to dopiero teraz dojrzałam jej wartość, głębię i przesłanie, gdy jestem już starsza, dojrzalsza i mam za sobą parę ciężkich i trudnych chwil. Bolesław Prus odmalował przed czytelnikami obraz trudniej, niespełnionej miłości, przepełnionej niewielkimi wzlotami, ale i trudnymi upadkami.
Przekrój przez polskie społeczeństwo
Nie można nie wspomnieć o tym, że “Lalka” to nie tylko opowieść o miłości. Jest to historia wielowarstwowa, z wieloma wątkami, które biegną równolegle. Autor zabrał nas na ulice Warszawy lat siedemdziesiątych dziewiętnastego wieku, pokazał, jak wyglądało społeczeństwo, ich życie, codzienność. To kopalnia wiedzy! Ja sama nie umiem określić, który wątek czy postać jest moją ulubioną, chociaż dawnych sympatii do pana subiekta Rzeckiego i Wokulskiego nie mogę się pozbyć. Nawet Izabela, chociaż w moim umyśle zapisała się jako postać zła zapatrzona w siebie i niezwracająca uwagi na młodego zakochanego w niej mężczyznę, nie jest jednowymiarowa. Jej zachowanie jest podyktowane pewnymi zrządzeniami losu i chociaż nie jest pozytywną bohaterką, to o jej powodach można pisać referaty. Bolesław Prus stworzył niesamowite studium każdej postaci, która przewija się przez karty jego powieści.
Na zakończenie
Prawdziwe piękno “Lalki” odnajduje się po latach. Tę piękną treść, język studium postaci i tło społeczne. Jestem zauroczona i zachwycona, bo zakochałam się w powieści Prusa po latach. Obszerne tomiszcze może przerażać, ale nie ma lepszej pory na lekturę tej historii niż ten czas. Nostalgiczny, piękny, kolorowy, ale jednocześnie stonowany. Taka właśnie jest “Lalka”.
Katrzyna Krasoń