Miałam niedawno przyjemność być na spotkaniu z Michałem Rusinkiem. Uwielbiam to, z jaką klasą się zachowuje, z jaką pasją mówi. Wiele wypowiedzi zyskuje, gdy znamy tego, kto je wypowiada. Zwłaszcza gdy owe wypowiedzi poznajemy na piśmie. Najnowsza książka Rusinka, jaka wychodzi, to zbiór felietonów z Gazety Wyborczej. Nie prenumeruję żadnego periodyku, zatem takie zbiorcze wydanie jest dla mnie optymalną formą. Mam tylko to, co mnie interesuje. A interesują mnie rozważania o języku współczesnej polityki. Tym którzy uważają, że doszliśmy do ściany i jest gorzej, niż było, przypominam, że Piłsudski bez ogródek mówił o polityku nadającym się do prowadzania kur szczać, zatem nie jest tak źle. Te kanalie i zdradzieckie to i owo brzmi jak fraszka.
Bardzo ciekawy czas w polityce mamy w tej książce. Wybuch wojny, sprawa robaków, uchodźcy szturmujący granicę i puste miejsce przy stole dla żołnierza. Wstęp wspomaga naszą ulotną pamięć. Znajdziemy tu teksty, które ukazywały się od jesieni 2022 do wiosny 2023. To ciekawe, bo teksty dotyczące wojny, dałabym sobie głowę uciąć, że były aktualne wiosną 2022, czyli spór czy „na”, czy „w” Ukrainie, cała językowa wręcz wojna. Stąd ptak Dodo w tytule. Jednak nie tylko. Bardzo lubię językowe rozważania Michała Rusinka, chociaż czuję się wtedy językowym ignorantem, mam do tego prawo, bo mój dyplom jest z innej dziedziny. Ta książka sprawia, że sprawdzam znaczenie słów, gdyż autor ma o czytelniku doskonałe zdanie i zakłada, że my wiemy, co znaczą pojęcia, których używa. Ciekawie czyta się ten zbiór tuż po wyborach, bo Michał Rusinek nie kryje swojej sympatii politycznej, a raczej łatwo odgadnąć, które osoby nie są jego ulubieńcami. Cała retoryka Ministra Sprawiedliwości nabiera zupełnie innego wydźwięku. Ta książka jest wspaniałym pretekstem, by przypomnieć sobie, co się działo, bo chociaż ja codziennie oglądam jakiś program informacyjny i wydaje mi się, że jestem na bieżąco, to jednak o wielu smaczkach zapomniałam.
Nie trzeba mieć formalnego kierunku związanego z byciem językoznawcą, moim zdaniem wystarczy być ciekawym mechanizmów działających w języku. Co zyskujemy? Wiedzę, czasami taką, która zupełnie nam się nie przyda, bo trudno byśmy sprawili, że mało logiczny zwrot „kamienie milowe” przestanie być używany, ale już, gdy użyjecie zwrotu „na Ukrainie” i ktoś zarzuci, że jesteście pachołkami Moskwy, możecie się podeprzeć opinią Rady Języka Polskiego. Bardzo ciekawa, momentami dla mnie odkrywcza (te rusycyzmy!) książka, którą serdecznie polecam!
Katarzyna Mastalerczyk
Autor: Michał Rusinek
Tytuł: Ptak Dodo, czyli co mówią do nas politycy
Wydawnictwo: Znak
Wydanie: I
Data wydania: 2023-07-26
Kategoria, literatura obca, romans
ISBN: 9788324067022
Liczba stron: 320