Seria miętowa to jedna z tych
wydawniczych perełek, które od kilkunastu lat nie straciły nic z swojej
autentyczności i w dalszym ciągu są chętnie czytywane przez współczesnych
nastolatków. Nie inaczej sprawa ma się z najnowszą propozycją wydawnictwa Egmont,
powieścią Pierwsze koty.
Ada, szesnastoletnia uczennica
gimnazjum, nie ma łatwego życia: nie układa się jej z starszym chłopakiem,
ojciec terroryzuje ją, jej siostrę i mamę, a i wybór przyszłej szkoły nie
należy do najłatwiejszych. Dodatkowo Ada podejmuje pierwszą pracę: ma opiekować
się sześcioletnią dziewczynką, której ojciec wydaje się być Hani ideałem
mężczyzny. Jak dziewczyna poradzi sobie z tymi wszystkimi problemami?
Ewa Nowak ma niebywały talent
pedagogiczny, o czym przekona się każdy, kto sięgnie po jej książki. Bez
zbędnego moralizowania i narzucania gotowych wzorców zachowań rewelacyjnie
oddaje uczucia i dylematy, jakie na pewnym etapie swojego życia przeżywa każdy
nastolatek, wchodzący powoli w dorosłość. Pierwsza miłość i pierwszy zawód, brak
akceptacji rówieśników, trudne relacje z rodzicami ? to wszystko znajdziemy na
stronach Pierwszych kotów.
Fabuła książki nie jest
szczególnie zagmatwana, toczy się sprawnie wokół trzech najważniejszych osi:
stosunków w domu Ady, jej pracy w domu Michała oraz związku z Konradem, uczniem
liceum. Choć w książce nie ma galopującej akcji, to jednak czyta się ją szybko
i z dużym zainteresowaniem. Co ważne, cała lektura zmusza do zastanowienia się
nad swoim zachowaniem, nad relacjami, jakie łączą nas z innymi ludźmi.
Na kartach Pierwszych kotów znajdziemy wiele ciekawych postaci. Ada to
przemiła, niezwykle inteligentna dziewczyna, która nauczyła się już żyć z
ojcem-skąpcem, wydzielającym jej każdą złotówkę. Jak każda nastolatka, popełnia
błędy, ale co najważniejsze – potrafi wyciągać wnioski z swoich czynów, choć
momentami nie zauważa spraw bardzo ewidentnych. Można to jednak usprawiedliwić
jej młodym wiekiem. Obdarzona talentem plastycznym, starająca się odnaleźć w
pierwszym poważnym związku, zaradna – niejedna nastolatka znajdzie w niej cechy
wspólne i łatwo się z nią utożsami.
Konrad to z kolei dość dziecinny
jak na swój wiek typ, tak naprawdę niezdolny do stworzenia związku z młodszą
dziewczyną. Momentami wydaje się jednak być opiekuńczym, mądrym i zainteresowanym
dobrem swojej dziewczyny chłopakiem – po prostu musi jeszcze dorosnąć.
Pierwsze koty to rewelacyjna
książka dla młodzieży, ale nie tylko. O ile szesnastolatkowie odnajdą w książce
wiele elementów wspólnych z własnym życiem, o tyle starsi czytelnicy, którzy w
gimnazjum sami zaczytywali się w innych książkach z serii również chętnie z
sentymentem wrócą do książek Ewy Nowak. Polecam, nic nie straciły.
Dominika Brachman