Od ponad roku bardzo dużo czasu spędzam z człowiekiem, którego fascynują tematy prywatności w sieci. Jedna z naszych pierwszych rozmów też była temu poświęcona. Nie było więc opcji, żebym ominęła Zero i nie dała szansy temu tytułowi. I bardzo dobrze, bo już teraz śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z lepszych książek, jakie przeczytałam/przeczytam w tym roku. I biorę za te słowa pełną odpowiedzialność.
Żyjemy w czasach, w których prywatność jest nam odbierana na każdym kroku – często nie zdajemy sobie nawet z tego sprawy. Posuńmy się więc dalej. Marc Elsberg pokazuje świat, w którym ludzie, żeby dalej się rozwijać i osiągać coraz więcej, sami wystawiają dane na swój temat na sprzedaż. Obnażają całych siebie. Dosłownie całych siebie. Dane agreguje firma Freemee, która wbrew pozorom i wbrew własnej nazwie nie pozostawia swoim użytkownikom zbyt wiele wolności, bo znalazła sposób, by oddziaływać na ludzi w każdej sferze ich życia tak, aby robili to, czego się od nich oczekuje.
Zbieg okoliczności i kolejnych wypadków zaczyna sprowadzać nieodpowiednich dla Freeme ludzi na odpowiednie tory. Statystyki śmiertelności wskazują na coś niepokojącego – zbyt wielu użytkowników Freeme w pewnych kręgach umiera z przyczyn nienaturalnych. Dane są zatajone i mało kto próbuje do nich dotrzeć, więc nikt z tym faktem nic nie robi. A Ci, którzy odkryli nieprawidłowości… cóż… nie żyją.
W tej historii nie da się też nie wspomnieć o Zero. Z tym, że jak ja mam określić Zero, skoro nie wiadomo kim on jest? Powiedziałabym, że walczy z systemem. Cichy, anonimowy wojownik o wolność. Chociaż filmami, które tworzy i akcjami, które urządza potrafi wprowadzić sporo zamieszania. Oskarżany o terroryzm, poszukiwany przez siły państwa, ale w gruncie rzeczy jest tym dobrym, który walczy o wolność ludzi.
Zero to książka, która może, ale nie musi ukazywać naszą przyszłość. Lepiej dla wszystkich, gdyby autor srogo się pomylił, ale wszystko wskazuje na to, że niebawem czeka nas świat, który ukazał w swojej książce. Niestety. Zobaczymy jak będzie a do tego czasu serdecznie polecam lekturę tej pozycji, by w razie \”w\” wiedzieć co zrobić, z czego zrezygnować i czego się ustrzegać.