Niedawno
na polskim rynku ukazały się puzzle z autorskiej kolekcji Elżbiety
Sęczykowskiej. Akurat miałam możliwość układania puzzli
z dalekiego Wschodu
Na odwrocie zobaczymy pozostałe dwa zestawy do ułożenia. Lubię
układać widoki, kwiatki, jakieś abstrakcyjne rysunki mnie nie
ruszają, ale prawdziwe zdjęcia, jeśli są dodatkowo wykonane z
talentem. To już super sprawa.
Moim
zdaniem puzzle to doskonały sposób na spędzenie wolnego czasu,
niezależnie od pogody, bo czy w deszcz zabijają nudę, a w upał,
lepiej schować się w domku i w ten sposób się rozerwać. Ten
akurat widok bardzo mnie chłodził. Ten bezkres wody, chłodne,
zacienione lasy na stokach gór. Im bardziej wpatrujecie się w
gotowy obrazem, tym bardziej on zachwyca.
Obrazek
do ułożenia, nie jest łatwy, nie zgadzam się, że to jest – jak
napisano na opakowaniu – zabawka dla dziecka od 10 lat. Sądzę, że
stopień skomplikowania sprawi, że dziesięciolatek szybko się
zniechęci do dopasowywania kawałków. Ten obraz ma bowiem kilka
punktów newralgicznych. Ja układam, oczywiście najpierw od ramki
zaczynając i ta akurat jest prosta, intuicyjnie działamy i już
mamy zarys kształtu. Ułożony obrazek będzie miał po ułożeniu
rozmiar 48 centymetrów na 34. Puzzli jest 500, są przeciętnego
rozmiaru, widziałam już mniejsze, z większymi – od kiedy
wyrosłam z dziecięcych puzzli, się nie spotkałam. Powiem Wam, że
dolna partia wody, wydawała mi się bardzo trudna, ale okazało się,
że wbrew pozorom ułożenie wody to najłatwiejsza i najmilsza
część. Problemy zaczęły się przy układania nieba. Trzeba mieć
bardzo dobre oświetlenie, najlepiej naturalne dzienne, aby wyłapać
kolorystyczne niuanse. Wczoraj było pochmurno i padało, przy żółtym
świetle lampki, układanie było ciężkie – aż dostałam
migreny. Dopiero dziś przy naturalnym świetle poszło lepiej.
A
później las na górach, uuuu miało być łatwo, ale ciężko,
było, ciężko. Ale jaka satysfakcja. Uwielbiam. Kocham to uczucie,
gdy z kawałków kolorowego chaosu wyłania się poukładany obraz.
Chciałabym
Was zachęcić do zakupu tych puzzli, zobaczycie, że można spędzać
czas razem, dobrze się bawiąc, lub samemu, z własnymi myślami.
Przy puzzlach – super się milczy.
Te
puzzle, są starannie wykonane. Dobrze zapakowane. Nadają się i
dla dziecka – ale z pomocą rodziców, jak i dla dorosłego
człowieka, który ma ochotę na kilka wieczorów dobrej rozrywki. W
sumie zaczęłam je układać w niedzielę, dziś skończyłam. Nie
układałam non stop – oczywiście, ale żałuję, że już jest to
za mną.
Świetna
sprawa – polecam!
Katarzyna Mastalerczyk