Miłość
ma różne oblicza. Bywa, że jest to uczucie szybkie i namiętne,
ale może być też pełne pasji i burzliwe, czasem kończy się
tragiczne. Najpiękniejsze jest jednak to, które po prostu trwa bez
względu na przeciwności losu, błędy i świadome decyzje, które
czasem rozdzielają zakochanych. Powieść Japoński
kochanek
autorstwa Isabel Allende jest opowieścią o takiej właśnie miłości
oraz o tajemnicach, które czasem trzeba ukrywać przez całe życie.
Punktem
wyjściowym, i poniekąd centralnym, dla tej historii jest dom
spokojnej starości, w którym zatrudnia się młoda dziewczyna Irina
Bazili. Skryta i skromna istota szybko zdobywa serce pensjonariuszy
domostwa. Sama także odnajduje tam choć namiastkę spokoju, którego
poszukiwała. Z każdym kolejnym dniem zdaje się coraz lepiej
wpasowywać w nietypowe zwyczaje rządzące tym miejscem. W wyniku
pewnych okoliczności Iriną zaczyna interesować się Alma.
Ekscentryczna i dumna kobieta nie dopuszcza do siebie nikogo, jednak
postanawia zatrudnić Irinę w formie swojej osobistej asystentki. Z
dnia na dzień między kobietami rodzi się coraz silniejsze
porozumienie, które wkrótce przeradza się w przywiązanie i
szczerą sympatię. Irina poznaje też wnuka starszej pani. Jak się
okazuje Alma pochodzi z bardzo bogatej rodziny, jednak nie wiedzieć
czemu, postanowiła odrzucić wszystko co miał jej do zaoferowania
dom rodzinny i zamieszkać w domu spokojnej starości. Wkrótce Irina
wpada na pewien trop, który być może będzie w stanie doprowadzić
ją do rozwikłania zagadkowej decyzji tej nietypowej damy. Irina
podąży za nim i tak pozna młodą kobietę, która żyła w
niesamowitych czasach, poznała smak straty i miłości tak silnej,
że prawie nierealnej.
Akcja
rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych. Czytelnicy poznają
więc teraz
i tu bohaterką jest bez wątpienia Irina, oraz wtedy –
które stanowi opowieść o życiu Almy. Druga historia jest bez
wątpienia ciekawsza bowiem Alma to naprawdę niesamowicie
fascynująca osoba. Taka, która swoim charakterem przyćmiewa
niestety wszystkie inne postaci występujące w książce. Po mimo,
że jest to historia miłosna, ja traktuję ją raczej jak
interesującą opowieść obyczajową, ponieważ luźno dotyka także
tematów segregacji rasowej, II Wojny Światowej, trudnych relacji
rodzinnych, pedofilii a także kilku innych problemów społecznych.
Są one natomiast przedstawione dość subtelnie i nie epatują
przesadną dosadnością. Miłość Almy przewija się przez całą
opowieść, ale wydaje mi się, że aż do samego końca inne rzeczy
spychają ją na sam koniec hierarchii. Tym bardziej trudno mi tę
pozycję zakwalifikować do gatunku romansów.
Jeśli
mam nazwać emocje, które towarzyszyły mi podczas lektury, to chyba
były to smutek i żal. Japoński
kochanek
jest bowiem lekturą słodko-gorzką z dużym naciskiem na to drugie.
Nawet w pozytywnych fragmentach tej historii wyczuwalna jest
melancholia, która zdaje się towarzyszyć bohaterom na każdym
etapie ich życia. Być może właśnie dlatego powieści tej tak
blisko do rzeczywistości?
Japoński
kochanek
to książka przejmująca, choć bardzo zwyczajna. Przepiękna pod
względem językowym, choć momentami nieco nużąca fabularnie.
Trudno jednak odmówić autorce talentu. Myślę, że nawet
najbardziej zatwardziała przeciwniczka lektur tzw. kobiecych
doceni jej walory. Dla mnie była wyjątkowa dzięki postaci Almy
Belasco – kobiety silnej i zarazem kruchej; oddanej a jednak
wiarołomnej; dumnej i skrywającej sekrety, których się wstydziła.
Choćby dla niej warto poznać tę powieść.
Żaneta Wiśnik