Już tylko bogowie mogą uratować Rzymian. W 9 roku n.e. Rzymski centurion Lucjusz Tullus obozuje ze swoim oddziałem w pobliżu Renu. Na drugim brzegu rzeki dzikie plemiona germańskie przygotowują się do krwawej zemsty. Nad imperium rzymskim zbierają się ciemne chmury. Tullus przeczuwa, że jego wojsko jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ma również świadomość, że o przetrwaniu jego ludzi zadecyduje nie tylko ich siła i sprawność, lecz także jego zdolności przywódcze.
Wstyd przyznać, że jako historyk nie znałem wcześniej książek Bena Kane?a. Autor to przede wszystkim wielki pasjonat historii antycznego Rzymu i legionów rzymskich. Co ciekawe, z wykształcenia jest weterynarzem. \”Ciemne Chmury\” są więc pierwszym dziełem pisarza, po jakie przyszło mi sięgnąć. Sam od zawsze zafascynowany byłem starożytnym Rzymem, więc szczerze nie mogłem doczekać się lektury.
Głównym bohaterem powieści jest Tullus, weteran wojen rzymskich, który mimo wieku nadal czynnie prowadzi swoje oddziały. Z racji swojego doświadczenia jest szanowany nie tylko wśród legionistów, ale także przez najwyższego dowódcę, którym jest Warus. Drugą postacią wiodącą jest Arminiusz – książę Cherusków, który po latach życia jako zakładnik i wielu zasługach dla Rzymu dostaje tytuł ekwity. To właśnie pomiędzy Tullusem a Arminiuszem rozegra się gra, w której stawką będzie życie żołnierzy stacjonujących w Germanii. Ekwita bowiem w tajemnicy zyskuje przychylność kolejnych plemion, aby wciągnąć rzymian w zasadzkę.
Trzeba powiedzieć, że książka niesamowicie wciąga, mimo swoich prawie 600 stron czyta się ją bez znużenia od deski do deski. W miarę postępów w lekturze napięcie u czytelnika rośnie. Podwójna gra Arminiusza i powoli dochodzącego po nitce do kłębka Tullusa nie pozwala się oderwać od książki. Ale to nie jedyna zaleta \”Ciemnych Chmur\”. Przede wszystkim jako historyk z wykształcenia nie mogłem nie zauważyć, że całość jest napisana niezwykle realistycznie. Sceny walk są na tyle wiarygodne, że nietrudno współodczuwać ból i trudy żołnierzy, strach, wolę przeżycia, wszystkie uczucia, jakie towarzyszą osobom nagle rzuconym w ramiona śmierci. Ben Kane ma na prawdę ciekawy sposób prowadzenia opowieści, nawet wydarzenia, które nie mają zbyt wielkiego znaczenia, stara się opisać z perfekcyjną historyczną dokładnością.
Co do szaty graficznej – okładka przyciąga wzrok, co jest zdecydowanym plusem. W środku znajdziemy też mapę Germanii oraz słownik pojęć, który ułatwia czytanie osobom nieobeznanym z tematem.
Podsumowując, \”Ciemne chmury\” mogę bez wahania polecić każdemu, kto interesuje się historią. Autor świetnie buduje nastrój i napięcie. To naprawdę najlepsza powieść historyczna, jaką czytałem w ciągu ostatnich lat. Polecam serdecznie.
Łukasz Szczygło