Debiuty są jak, parafrazując Forresta Gumpa, pudełko czekoladek. Raz trafia się doskonale wyważona mieszanka smaków, innym razem niekoniecznie ulubione składniki, które zniechęcają do sięgnięcia po kolejną pralinkę. Bardzo dobrze, że dzieła pokroju \”Opowiadaj mnie zawsze od nowa\” Aleksandry Rychlickiej trafiają się pośród debiutów równie rzadko. Inaczej już wkrótce niewielu czytelników mogłoby zmieścić się w drzwiach…