Nakładem
wydawnictwa Prószyński i S-ka ukazuje się ładnie wydana seria książek
brytyjskiej pisarki Sarah Waters. Jest to znana na całym świecie i wielokrotnie
nagradzana autorka powieści historycznych z wątkiem homoerotycznym. Wspominam o
tym już we wstępie, ponieważ nie każdy musi lubić takie elementy.
Książka podzielona została na trzy części. W dwóch
pierwszych poznajemy tą samą historię, widzianą jednak oczami innej bohaterki.
Szajka złodziei, z pomocą Sue Trinder, chce wzbogacić się na krzywdzie młodej
damy z prowincji. Zarys wydaje się być banalnie prosty, okazuje się jednak, że
nawet i z takiego lekkiego, wręcz banalnego pomysłu, stworzyć można dzieło
sztuki.
Powieść została napisana barwnym, plastycznym
językiem, tak, że czytelnik może bez trudu wyobrazić sobie każdy,
najdrobniejszy szczegół. Sarah Waters przedstawiła brudny, lepki świat, w
którym najważniejszą wartością są pieniądze – nikt i nic innego się nie liczą.
Mimo jednak takiego tła, pisarka niejednokrotnie zaskakuje czytelnika, zamykając
go w chaosie wydarzeń, a rzeczy nie zawsze są tym, czym mogłyby się na początku
wydawać. To powieść nie tylko o miłości, ale również o tym ile jesteśmy w
stanie poświęcić w jej imieniu.
W ?Złodziejce? niezwykle podobają mi się kreacje
postaci. Żadna z nich nie zachowuje się bez sensu, nie posiadając swojej
własnej motywacji, a to co popycha bohaterów do działania zostało przedstawione
czytelnikowi w jasny, konkretny sposób. Zagłębienie się w życiu fikcyjnych
postaci przychodzi w tym wypadku niezwykle łatwo i wiedzie ku niezwykłej
przygodzie. Tytułowa złodziejka bez trudu kradnie czytelnikom cenny czas – od
stron powieści niekiedy po prostu nie można się oderwać.
Na uwagę zasługuje również wydanie książki.
Prószyński i S-ka powoli wznawia całą serię powieści spod pióra Sarah Waters,
czyni to jednak w wielkim stylu – wydanie powieści jest naprawdę świetne.
Inteligentna i zgrabna twórczość pisarki została zamknięta w godnej siebie
oprawie.
\”Złodziejka\” co prawda nie jest literaturą
z wyższej półki, ale Sarah Waters z pewnością nie można zarzucić braku talentu
literackiego. Książkę czyta się szybko i z ciekawością, a niespodziewane zwroty
akcji i plastycznie zbudowana fabuła, w niewymuszony sposób umilają czytelnikom
czas. Lekturę serdecznie polecam, a ja sama z przyjemnością sięgnę po kolejny
tytuł spod pióra autorki.
Wiktoria
Aleksandrowicz