Gdy byłam mała na kasecie VHS oglądałam bajkę o przygodach Guliwera, Rodzice tłumaczyli mi, że była taka książka. Później, gdy słyszałam o powieści, jak przez mgłę wspominałam kolorowe obrazki. Przez wiele lat nie złożyło się, abym sięgnęła po tę książkę. Chyba najbliżej byłam w okolicach matury, w końcu jest to powieść z XVIII wieku, wpisująca…