Czasem na swojej drodze spotykamy kogoś, kto jest idealnym dopełnieniem naszej duszy, powietrzem, którym oddychamy i promieniem słońca, który zawsze oświetli nam twarz. Razem milczycie, przegadujecie długie godziny i kończycie za siebie zdania. Gdy jesteście obok, wszystko się układa. Piękne, prawda? Tylko czy można uznać, że to, co raz zostało nam dane, na zawsze będzie takie samo? Bee i Noah wierzyli, że tak właśnie będzie. Znali się od dzieciństwa, byli nierozłączni. Każda wolna chwila łączyła ich oddechy, a wspólna tradycja scalała ich dusze. Każdego roku, podczas festynu tych dwoje puszczało swoje lampiony z marzeniami. Nigdy nie chcieli się rozstać. Jedna decyzja, jedna przeprowadzka i odległość, która rozłączyła ich codzienność, powoli zmieniały wszystko. Czy po czterech latach przerwy i zmianie zachowania Noaha jest dla nich nadzieja?
Let me Know
Od zawsze kocham powieści debiutujących autorów. Sama swego czasu przekopywałam się przez czeluści Wattpada i zaczytywałam się w niezłych historiach. Dlatego też staram się dość często sięgać po te powieści, które właśnie tam pierwszy raz zostały opublikowane. Let me Know urzekł mnie okładką w przepięknej graficznej odsłonie i opisem, który rozbudza ciekawość oraz apetyt na dobrą historię. Co więc dostałam? Zuzanna Wólczyńska zadbała o szczegóły, głębie i tempo akcji. Fabuła pochłania bez reszty, a kreacja postaci zachwyca. To nie typowe friends to lovers dla nastolatków. Autorka skupia się bowiem nie tylko na samej relacji, ale przede wszystkim na przeszkodach, które czekają na tych dwoje.
Wśród bohaterów
Let me Know to Bee, która nie rozumie, dlaczego chłopak, który jeszcze niedawno był całym jej światem, teraz na każdym kroku okazuje jej niechęć. Czułam całą sobą emocje, z którymi musiała się mierzyć. Żal i rozczarowanie odbierały mowę, a tęsknota nieraz pokrywała cały świat łzami. Pisarka sprawiła, że z łatwością pokochamy Bee i wszystkie jej rozterki, a i Noah otworzy przed nami swój umysł i serce. Choć w jego przypadku czasem brakowało mi głębszych przemyśleń, to zachwycał zawzięciem się i opiekuńczością, gdy postanowił walczyć. Obie perspektywy dodają całości głębi i pozwalają odnaleźć sens w poszczególnych zachowaniach postaci.
Wśród wrażeń
Moje serce miotało się od ciągłego napięcia. Chciałam, by los połączył tych dwoje i pozwolił wyjaśnić wszelkie nieporozumienia. Let me Know pochłania bez reszty, intryguje i zapiera dech w piersi. Całość jest przemyślana i bardzo dobrze oddaje rozterki obu stron. Autorce udało się namalować obraz pełen emocji, strachu, niepewności, ale i rodzącego się uczucia, z którym nie łatwo sobie poradzić. Czasem bowiem zmiana charakteru relacji może wiele skomplikować a brak rozmowy łatwo wszystko zniszczyć.
Podsumowanie
Let me Know mnie zaskoczyło. Owszem to opowieść dla nastoletnich czytelników, ale i dorosły zrozumie ogromny bagaż doświadczeń i ciężar emocji, z którymi mierzą się Bee i Noah. Pełni są uczuć, tajemnic ale i wad, które czynią ich tak żywymi, prawdziwymi. Choć powieść idealnie zgrywa się z letnim klimatem, to niesie również ze sobą sporo żalu i smutku. To życiowa opowieść, której finał daje nadzieje. Gdzieś pomiędzy łzami pojawi się uśmiech i zrozumienie tego, że zawsze warto rozmawiać i walczyć o to, co ważne dla nas samych. Z pewnością Let me Know nie da o sobie zapomnieć.
Autor: Zuzanna Wólczyńska
Tytuł: Let me know
Wydawnictwo: Jaguar
Wydanie: I
Data wydania: 2023-06-14
Kategoria: new adult
ISBN: 9788382662658
Liczba stron: 406