Literatura skandynawska w znacznej mierze
kojarzona jest obecnie z bardzo popularnymi kryminałami i
thrillerami. Teraz polscy czytelnicy mają nareszcie możliwość
poznania jednego z najgłośniejszych nazwisk norweskiej sceny
literackiej, a to za sprawą Osaczenia, pierwszego tomu
trylogii Carla Frode Tillera. Warto dodać, że jest to pierwsza
norweska powieść wyróżniona Europejską Nagrodą Literacką.
Trzech narratorów, trzy mocno doświadczone
przez życie osoby i jeden on, tajemniczy David, do którego owa
trójka pisze listy, opowiadając o ich wzajemnych relacjach i
przywołując wspomnienia sprzed lat. Pierwszy jest Jon, niespełniony
muzyk, skonfliktowany z najbliższą rodziną i samym sobą, niepewny
siebie, wręcz nieśmiały, a jednocześnie agresywnie broniący się
przed każdym bliższym kontaktem z drugą osobą. To z jego
opowieści wyłania się pierwszy obraz Davida i autorów pozostałych
listów.
Gdy jednak przechodzimy do historii widzianej
oczami Arvida, ojczyma Davida, byłego pastora, obecnie leżącego na
łożu śmierci i przegrywającego walkę z rakiem, oraz dosyć
neurotycznej Silje, dawnej przyjaciółki Davida i Jona, okazuje się,
że nic nie jest takie oczywiste. Wszystkie postacie różnią się
od siebie i to diametralnie w ocenie poszczególnych bohaterów. Mimo
że wszyscy oni opisują te same wydarzenia, interpretują w odmienny
sposób nie tylko ich wydźwięk, ale przede wszystkim postępowanie
biorących w nich udział ludzi. Która wersja jest prawdziwa? Kto
mówi prawdę, a kto wykorzystuje nieświadomość i amnezję Davida,
by zręcznie nim manipulować i stworzyć własny obraz
rzeczywistości?
Tiller od samego początku eksperymentuje z
formą, mamy tu do czynienia z listami, przeplatającymi się z
monologami wewnętrznymi poszczególnych bohaterów, niektórymi
przypominającymi zapiski w dzienniku. O ile część epistolarna
jest przejrzysta, o tyle narracja na temat tego, co dzieje się na
bieżąco z Jonem, Arvidem i Silje, bywa zagmatwana, zwłaszcza w
przypadku tej ostatniej, gdy wszelkie rozmowy nie przyjmują formy
tradycyjnych dialogów, a jedynie jej relacji. Sprawia to, że
lektura wymaga skupienia, niejako ?wgryzienia się? w tę
książkę, by nie umknął żaden szczegół, ponieważ to właśnie
ona zdają się mieć tu zasadnicze znaczenie.
Osaczenie to przede wszystkim bardzo
mocna powieść psychologiczna, zmierzająca w kierunku thrillera,
ale nie tradycyjnego, do którego przyzwyczaiła nas większość
autorów. Nie ma tu zbrodni, nie ma śledztwa, jest za to zagłębienie
się w mocno potrzaskane przez życie psychiki trojga ludzi, z
których każdy stara się ugrać coś dla siebie. Wraz z kolejnymi
relacjami coraz bardziej intryguje, co jest prawdą, a co jej
zakłamanym bądź wypaczonym obrazem oraz kim naprawdę jest David,
człowiekiem doświadczonym przez los, konformistą, czy też
wyrachowanym manipulatorem?
Osaczenie to bardzo mocny i obiecujący
początek trylogii, która wymyka się łatwemu zaszufladkowaniu.
Zdecydowanie powieść warta polecenia.
Katarzyna Abramova