– Martwiłem się o ciebie, co to ma do rzeczy, czy jesteś słaby, czy silny? – Xie Lian skrzyżował ramiona na piersi, nadal w jego objęciach. – Poza tym relacje z ludźmi opierają się na tym, jak się dogadują, a nie na ich pozycji. Jeśli cię lubię, to lubię cię nawet jako żebraka, a jeżeli nie, to możesz być i cesarzem, a i tak nie będę. Czy nie tak właśnie powinno być? Nie mam więc potrzeby pytać.*
Mówi się, że do trzech razy sztuka. Możemy próbować czegoś dokonać, a gdy nie wychodzi, próbować ponownie i jeszcze raz. Gorzej, gdy kolejne próby kończą się niepowodzeniem, a ta obecna budzi tylko zniechęcenie i chęć ucieczki. Tylko czy warto się poddawać? A może warto zrobić coś, by na przekór innym tym razem skończyło się dobrze?
Zarys fabuły
Xie Liam słynie z tego, że już trzy razy wstępował do nieba, tylko dwa wcześniejsze razy skończyły się tym, że go wyrzucono. Teraz znowu trafił do nieba po 800 latach i zrobił to z dużym przytupem, nie dość, że złoty dzwon tak bił z tej okazji, że spadł, to jeszcze spadł na głowę boga wojny. Aby jakoś naprawić swoje winy, musi zdobyć osiem milionów osiemset tysięcy zasług, co kiedyś nie byłby problemem. Teraz bez świątyń, wyznawców i mocy był tylko kimś, kogo wyśmiewają, o ile jeszcze tkwi w ich pamięci. Jednak się nie poddaje i zstępuje na ziemię, na nowo rozsławić swoje imię i zebrać wymaganą liczbę modlitw. Czy spotkany nagle Salanga mu pomoże?
Heaven Official’s Blessing to seria, o której wcześniej nie słyszałam, ale gdy tylko przyjaciółka mi pokazała pierwszy tom i uświadomiła, że przełożony został z chińskiej wersji, wiedziałam, że muszę sprawdzić. No i sam fakt, że mamy tutaj kulturę Chin, bogów i humor przemawiał za sięgnięciem po ten tytuł jeszcze bardziej. Czy Błogosławieństwo Niebios 1 było warte poświęconego czasu?
Moje wrażenia
Książka sama w sobie nie należy do obszernych i już przez to czyta się ją szybko, ale dodatkowym jej atutem jest prosty styl pisania, któremu nie da się nic zarzucić, bo mimo lekkości z pewnością nie brakuje treści. Zostajemy wręcz zasypani faktami i zasadami panującymi w przedstawionym świecie. Poznajemy otoczenie i widać, że tutaj zostało wszystko przemyślane, a z czasem rozwija się jeszcze bardziej. Błogosławieństwo Niebios 1 nie należy do literatury wysokich lotów i nie ma się czemu dziwić, gdyż powstawała na chińskim odpowiedniku Wattpada. Nie mniej spełnia się rewelacyjnie w roli dostarczania dobrej zabawy. Cały czas coś się dzieje, a humor łączy się z tragedią i lirycznym wydźwiękiem. Trochę jak mit, ale z dużą dawką współczesności. Czego chcieć więcej?
Słów kilka o bohaterach
No może jeszcze moglibyśmy oczekiwać dobrze wykreowanych postaci. I tutaj to dostajemy. Bo każdy z bohaterów jest intrygujący i pełen indywidualnych cech. Początkowo myślałam, że przez ich imiona i przydomki, będą mi się mylić, ale nic bardziej mylnego. Przez to, jakie mają cechy, jak się zachowują i co skrywają pod kolejnymi maskami, łatwo rozróżnić, kto jest kim. Mierzą się nie tylko z własnymi traumami, ale również z konfliktami, co powoduje, że pozwalają się coraz lepiej poznać, a czytelnik widzi zachodzące w nich zmiany. Ciekawe było też poznawanie ich przemyśleń na temat moralności – dają do myślenia.
Na zakończenie
Naprawdę doceniam fakt tłumaczenia z chińskiego. Co prawda dzięki temu Błogosławieństwo Niebios 1 jest surowe i brzmi czasem zbyt prosto, to ma to swój klimat i jest bliskie oryginałowi. Dla mnie dodatkowym atutem jest samo wydanie. Twarda oprawa, barwione brzegi, a w środku dodatkowe ilustracje to majstersztyk. Te wklejki, czarno-białe rysunki i motyle. No moje srocze serce jest zachwycone i nie może się napatrzeć. A co do treści? Czyta się ekspresowo i z pełnym zaangażowaniem. Xie Liam nie da się nie uwielbiać, chociaż jest równie cudowny, co wkurzający i cudownie nieświadomy swoich wad. Z kolei Sanlang to zagadka – tajemniczy, przebiegły i zadziwiająco troskliwy. Wciągnęłam się w tę książkę i czuję niedosyt. Mało mi tego świata, przygód i czasu z bohaterami. Chcę więcej i to natychmiast.
Polecam Błogosławieństwo Niebios 1, ale jednocześnie jestem świadoma, że nie każdemu może przypaść do gustu. To zdecydowanie coś innego, absurdalna (w pozytywnym sensie), magiczna i pełna emocji, książka, która sprawdzi się na czas, gdy chcemy coś lekkiego, ale nie pozbawione czegoś więcej do odkrycia.
Autor: Mo Xiang Tong Xiu
Tłumaczenie: Aleksandra Woźniak-Marchewka
Tytuł: Błogosławieństwo Niebios 1
Tytuł oryginału: Tian Guan Ci Fu (ang. Heaven Official’s Blessing)
Wydawnictwo: Czarna Owca
Wydanie: I
Data wydania: 2025-05-21
Kategoria: fantasy
ISBN: 9788383820866
Liczba stron: 288
Heaven Official’s Blessing
Błogosławieństwo Niebios 1 | Błogosławieństwo Niebios 2