Cassandra Clare jest znana głównie ze swojej serii o Nocnych Łowcach, teraz postanowiła jednak napisać coś z zupełnie nowego uniwersum i dla trochę starszego czytelnika. Jak sobie z tym poradziła?
Kel zostaje wyrwany ze swojego środowiska w sierocińcu, aby zostać Strażnikiem Miecza, sobowtórem następcy tronu Conora Aureliana. Wychowuje się on razem z księciem, uczy sztuk walki, tego, jak rządzić państwem, dworskich intryg. Jego jedynym przeznaczeniem jest umrzeć za księcia.
Lin jest sierotą pochodzącą ze społeczności Ashkarów, której członkowie mają magiczne zdolności.
Losy Lin i Kela splatają się ze sobą. Zostają oni wciągnięci w sieć utkaną przez Króla Szmaciarza. Powoli zaczynają odkrywać spisek, który ma doprowadzić do upadku całego królestwa. Czy będą w stanie coś z tym zrobić?
Za „Strażnika miecza” zabrałam się z wielkimi oczekiwaniami. W „Darach anioła” zaczytywałam się, gdy byłam nastolatką i teraz również liczyłam na coś, co mnie tak wciągnie. I się nie zawiodłam.
Od samego początku fabuła bardzo mnie zaciekawiła, chociaż nie ukrywam, że z początku miałam problem z zapamiętaniem wszystkich imion, nazw królestw, czy kto jest kim. Jednak z czasem, przynajmniej większość nazw sobie przyswoiłam i płynniej mi się książkę czytało. W historii jest bardzo dużo dworskich intryg, więc ważne jest to, żeby zapamiętać, jakie są zależności, żeby później się nie pogubić.
Jeśli chodzi o bohaterów, to w książce pojawia się ich całkiem sporo, chociaż głównymi jest trójka: Kel, Conor oraz Lin. Zostali oni wykreowani bardzo dobrze. Relacje między nimi zostały dobrze przedstawione. W trakcie czytania można całą trójkę poznać całkiem dobrze. Wiadomo, czym się kierują w podejmowaniu decyzji, co jest dla nich ważne, jakie mają obawy.
Chociaż książka bardzo mi się podobała i ze zniecierpliwieniem czekam na kolejny tom, to była jedna rzecz, która mi się nie podobała, a był to wątek romantyczny (który swoją drogą był bardzo znikomy). Trochę irytowało mnie to, jak zachowywał się Kel. Nie mógł się on zdecydować, kto tak naprawdę mu się podoba. W jednej chwili czuł coś do jednej osoby, a chwilę później zastanawiał się nad drugą (nie chcę pisać konkretnie, o kogo chodzi, żeby nie zdradzać fabuły). Może autorka w kolejnej części jakoś to rozwinie (mam nadzieję, że po mojej myśli).
Podsumowując, ze „Strażnika miecza” jestem bardzo zadowolona. Nie jest to książka idealna, mogłoby być w niej przykładowo trochę więcej magii lub wątku romantycznego, ale nie zmienia to faktu, że podczas czytania świetnie się bawiłam. Zastanawiałam się, jak rozwiną się różne intrygi. Dlatego ze szczerym sercem mogę polecić tę książkę właśnie tym, którzy lubią tajemnice, czy dwory.
Honorata Jamroży
Autor: Cassandra Clare
Tłumaczenie: Anna Reszka
Tytuł: Strażnik miecza
Tytuł oryginalny: Sword catcher
Seria i nr tomu: Sword catcher tom 1
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2023-11-28
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788383350790
Liczba stron: 728