Jestem czytelniczką, która bardzo ceni sobie literaturę true crime, a więc taką, dla której punktem wyjścia stały się faktyczne wydarzenia kryminalne. Polscy pisarze, coraz częściej sięgają po ten gatunek literacki i doskonale się w nim odnajdują, co owocuje pojawianiem się na naszym rynku wydawniczym naprawdę wartych uwagi powieści. Do grona tychże twórców należy Magdalena Majcher i to właśnie po książki oparte na faktach wychodzące spod jej pióra sięgam najczęściej. Autorka na kartach swoich książek jest zawsze blisko ludzi i ich dramatów. Pisze o sprawach kryminalnych, które wstrząsnęły naszym społeczeństwem, w obliczu ludzkich tragedii. Tym razem, w najnowszej książce „Rakowiska”, o której chcę dziś opowiedzieć kilka słów, Majcher rzuca nowe światło na głośne w swoim czasie brutalne morderstwo, którym wówczas żyła cała Polska.
Przystępując do lektury, cofamy się w czasie do dnia 13 grudnia 2014 roku i trafiamy do tytułowych Rakowisk. To właśnie w tej wiosce w okolicach Białej Podlaskiej doszło do brutalnego zabójstwa, którego ofiarą padło mieszkające tam małżeństwo. Z pełną odpowiedzialnością tych słów można powiedzieć, że była to zbrodnia ze znamionami szczególnego okrucieństwa. Jednak, choć to, co teraz napiszę, może wywołać w wielu z was duże poruszenie, to nie sama zbrodnia jako taka wprawiła opinię publiczną w największy szok. Rozgłosu i ogromnego zainteresowania przysporzyły temu bestialskiemu czynowi osoby jego sprawców. A okazali się nimi syn zamordowanych osób i jego przyjaciółka (na potrzeby powieści Maja i Kacper). Ta dwójka to licealiści, którzy wkraczając dopiero w dorosłość, tak naprawdę jeszcze niczego dobro w niej nie doświadczyli. Każdy, kto poświęci tamtejszym wydarzeniom nieco więcej uwagi, zadaje sobie jedno kluczowe pytanie: Co sprawiło, że te młode osoby podjęły decyzję o pozbawieniu życia drugiego człowieka? Mało tego, dlaczego syn zamordował własnych rodziców? Na te pytania zagłębiając się między innymi w akta sprawy, próbuje znaleźć odpowiedź autorka.
To, co bardzo ważne i co w zasadzie jest istotą tej powieści, to fakt, że Magdalena Majcher niejako przybliża nam kulisy tej strasznej tragedii z dużo szerszej perspektywy aniżeli wyłącznie w aspekcie zbrodni i kary. Wierzę w to, że nikt z nas nie jest tak bardzo zły i zepsuty, aby z dnia na dzień zdecydować o zamiarze zamordowania kogoś. U podłoża tak przerażającego postanowienia leży wiele czynników, które doprowadziły do takiej, a nie innej decyzji. I właśnie czytając tę książkę, przekonacie się, że w przypadku Mai i Kacpra był to długotrwały proces, lecz, aby czytelnik mógł to dostrzec, musi poznać osoby samych sprawców. Bo czy naprawdę są tak bardzo źli, a może skrzywdzeni przez tych, którzy powinni ich wspierać i chronić? Na to pytanie każdy, kto sięgnie po tę książkę, będzie musiał odpowiedzieć sobie sam zgodnie z własnymi przemyśleniami i refleksjami, gdyż autorka, jak zawsze wykazuje się ogromnym profesjonalizmem i jest daleka od oceniania i osądzania Mai i Kacpra. Ona po prostu pozwala nam poznać ich samych i ich życie takim, jakie ono było przed zabójstwem.
Całość fabuły została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe. Na tę, w której opisywane wydarzenia miały miejsce przed dokonaniem zabójstwa. To właśnie w niej poznajemy osobowości i codzienność Majki i Kacpra, a także analogicznie na tę, w której wydarzenia dzieją się już po tej tragicznej nocy. W tych rozdziałach poznajemy szczegółowy proces postępowania policyjnego i sądowego.
Chłopak i dziewczyna są kolegami z jednej szkoły i klasy. Oboje pochodzą z dobrych domów, ale mają różne życiowe priorytety. Kacper jest przykładnym uczniem i synem, który ma sprecyzowane plany na przyszłość po skończeniu ostatniej klasy liceum. W ową przyszłość patrzy z nadzieją. Natomiast Maja jest inna niż wszyscy. Jawi się jako silna indywidualność. Nie chce podporządkować się przyjętym zasadom i regułom panującym w szkole. A jak wiemy, nasze społeczeństwo niestety nadal nie akceptuje wszelkich przejawów odmienności. Swoją postawą i zachowaniem dziewczyna sprowadza na siebie problemy, a także nie przysparza sobie sympatii otoczenia. Między tą dwójką rodzi się wyjątkowa i niecodzienna więź. Ta relacja nie jest pozytywnie odbierana przez osoby z najbliższego środowiska młodych. Maja jest postrzegana jako zbuntowana, arogancka i wulgarna dziewczyna, która ma zły wpływ na jeszcze do niedawna kulturalnego, spokojnego, ułożonego Kacpra. Czy w istocie tak właśnie było, a może to, co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Tego musicie dowiedzieć się już sami, spędzając czas z tą niezwykle wartościową książką, do czego gorąco każdego zachęcam.
„Rakowiska” to książka, którą mając świadomość, jej autentyzmu, czyta się z ogromnym przejęciem. Autorka dołożyła wszelkich starań, aby pokazać nam, że w tej historii chodzi zdecydowanie o coś więcej, niż tylko o ukaranie winnych i doskonale jej się to udało. Czytaniu towarzyszą silne emocje. Bolesne i dojmująco prawdziwe przemyślenia. Czy temu, co się stało, można było zapobiec? Sprawdźcie to sami. Na uznanie zasługuje również wspaniale dopracowana i bardzo ciekawa fabularyzowana warstwa książki, która przypomina między innymi, że policjant też człowiek. Ma swoje uczucia i potrzebuje azylu od otaczającego go każdego dnia zła.
To jedna z tych bardzo ważnych w swej wymowie książek, które powinien przeczytać każdy rodzic, opiekun, nauczyciel, pedagog i psycholog. Dzięki niej dostajemy cenną lekcję, która uczy nas, aby nie postrzegać młodych ludzi wyłącznie poprzez ich zachowania i postawę, gdyż mogą być one tylko maską skrywającą trudne przeżycia i emocje, z którymi młodzi dorośli nie potrafią sobie poradzić, zmagając się z nieustanną krytyką, brakiem akceptacji, zrozumienia i wewnętrznym zagubieniem. Nie oceniajmy, a bądźmy otwarci na dialog. Nie mówmy, a słuchajmy. Nie patrzmy na te młode osoby z naganą w oczach, a służmy im pomocą.
Agnieszka Kaniuk
Autor: Magdalena Majcher
Tytuł: Rakowiska
Wydawnictwo: W.A.B.
Wydanie: I
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: true crime
ISBN: 9788383196855
Liczba stron: 288