Macie już trochę przesyt historii, w których to zawsze wybraniec jest najlepszy, w których od pierwszej strony wiadomo, że wszystko skończy się dobrze? Jeśli tak, to z pomocą przychodzi Kel Kade i jej „Los pokonanych”
Praktycznie każda fantastyczna powieść przygodowa zaczyna się tym, że niczego nieświadomy wybraniec (najlepiej pochodzący z jakieś małej wioski) poznaje pradawną przepowiednię, w której to musi pokonać odwieczne zło, bo w innym wypadku świat czeka zagłada. I tutaj nasz wybraniec, zwany Zgubą Światłości, poznaje swoje przeznaczenie i chcąc nie chcąc wyrusza w niebezpieczną podróż, w której będzie musiał stawić czoła magom, potworom, a nawet bogom. Tylko co się stanie, jeśli, już pierwszego dnia straci życie? Co się stanie z całym światem? Czy czeka go nieuchronna zagłada, a może ktoś inny może podjąć się obowiązków martwego bohatera? O tym niestety przepowiednie nic nie mówią.
Kel Kade poznałam dzięki jej poprzedniej serii o niezwyciężonym Rezkinie i chociaż z początku nie mogłam się przekonać do jej stylu, to z czasem bardzo go polubiłam, dlatego nie zastanawiałam się długo nad sięgnięciem po jej najnowszą książkę „Los pokonanych” i była to bardzo dobra decyzja.
Historia Aasla, leśnika ze Złotoboru wciągnęła mnie od pierwszej strony. Ten małomówny, trochę nieprzystosowany do życia w społeczeństwie, bohater zdobył moją sympatię praktycznie od chwili, w której się pojawił.
W książce trudno przewidzieć co się zaraz stanie, a o domyśleniu się jak się wszystko skończy, nie ma opcji. Pojawia się dużo postaci (żeby się w niczym nie pogubić, z pomocą przychodzi glosariusz, na końcu książki, w którym wypisani są bohaterowie, miejsca i przedmioty). Moje serce skradł koń Aasla, Ciołek, jest to głupiutki, a zarazem bardzo mądry koń. Nie zdziwiłabym się, gdyby w kolejnym tomie okazało się, że jest to jakiś zaczarowany mag, mędrzec, albo nawet król z odległej krainy. Nie jestem jednak przekonana do Tezy, uzdrowicielki, nie do końca się z nią polubiłam, może z czasem się to zmieni. Na plus oceniam wprowadzenie bogów do fabuły, każdy z nich ma swój interes, a o dobrze ludzi nie ma mowy.
Akcja książki nie jest równomierna. Zdarzają się momenty, w których dzieje się bardzo dużo, pojawiają się potwory, dochodzi do walki, ale są też i spokojniejsze chwile, jak np. spotkanie u króla. Nie znaczy to jednak wcale, że te momenty były nudne.
Podsumowując, podczas czytania świetnie się bawiłam. Myślę, że tę książkę mogę polecić zwłaszcza fanom twórczości Kel Kade, ale też tym, którzy szukają czegoś nowego, czegoś, co nie podąża za znanymi schematami.
Honorata Jamroży
Autor: Kel Kade
Tłumaczenie: Dominika Schimscheiner
Tytuł: Los pokonanych
Tytuł oryginalny: Fate of the fallen
Seria i nr tomu: Tajne proroctwo tom 1
Wydawnictwo: Fabryka słów
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: fantastyka
ISBN: 9788379649730
Liczba stron: 440