Ceny mieszkań to temat, który od dłuższego czasu podnosi ciśnienie wielu Polakom. Podrożeją? Stanieją? I kto takie mieszkanie wyremontuje? Prawdziwych fachowców ze świecą szukać! W swoim najnowszym reportażu Bartosz Józefiak przyjrzał się tematowi deweloperki w Polsce.
Bartosz Józefiak ma na swoim literackim koncie cztery książkowe publikacje: „Coś bierzemy, coś dajemy”, „Łódź. Miasto po przejściach”, „Wszyscy tak jeżdżą” oraz najnowsza „Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania”. Miałam przyjemność przeczytania dwóch ostatnich publikacji i w mojej ocenie książki te napisane zostały w podobny sposób, przez co dzielą te same plusy i minusy.
Zacznijmy jednak od zalet. Podobała mi się konstrukcja publikacji. Całą treść spaja Dzień Dewelopera, czyli wydarzenie, w którym uczestniczył autor. Wszystkie rozdziały ułożone są zgodnie z programem wspomnianego spotkania. Dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że wszystko ma swój porządek, który dodatkowo wyczerpuje najważniejsze kwestie.
Druga sprawa, książka została przygotowana na podstawie bardzo szerokiego researchu. W publikacji zacytowano wiele rozmów oraz materiałów źródłowych, takich jak badania, czy statystyki. Jednak to nie wszystko, na potrzeby książki autor zapisał się nawet na kurs obsługi żurawia i podjął się kilkudniowej pracy w zawodzie. Dzięki temu temat opisany został z wielu różnych perspektyw, nawet tych, z którymi autor się zdecydowanie nie zgadza.
I tu przechodzimy do najważniejszego zarzutu, który mam wobec publikacji, zarówno tej, jak i „Wszyscy tak jeżdżą”: autor od samego początku podkreśla, jakie ma zdanie w temacie, co jakiś czas je wspomina, a czasami dogryza swoim rozmówcą. Książka jest może mniej tendencyjna niż ta o piratach drogowych, ale wciąż… Zdecydowanie przyjemniej się ją czyta w miejscach, gdzie autor nie prezentuje swojego stanowiska. Pada tu moje ulubione stwierdzenie, że jak można chcieć jeździć samochodem, gdy miasto zapewnia komunikację miejską (sama samochodu nie mam, ale jak dla mnie to można chcieć). Mam też wrażenie, że autor oczekuje niemożliwego. Z jednej strony narzeka na gęstą zabudowę w centrum, z drugiej krytykuje, że rozbudowują się przedmieścia. Raz zarzuca, że małe gminy zarabiają na nowych mieszkaniach, a potem stwierdza, że nic z tego nie mają, więc nie mogą rozbudowywać infrastruktury dla nowych mieszkańców. Urzekło mnie też stanowisko, że miasto powinno budować mieszkania komunalne, bo w centrum będą mieszkać sami bogacze. Pomija to jednak klimat, który tworzą takie lokale. Sama jestem z Łodzi i każdy, kto jest chociaż trochę majętny, z centrum wyjeżdża.
Reasumując, poglądy autora są dość radykalne, utożsamia się też z jasno wskazanym ruchem politycznym. Przez to książkę odbiera się w bardzo określony sposób. Jeśli czytelnik ma zdanie odmienne, ciężko mu traktować ten tytuł jako obiektywny reportaż. A szkoda! Bo autor włożył w nią bardzo dużo pracy, gdyby jednak nie próbował na siłę wymusić określonego sposobu myślenia, nie przedstawiał też przeciwnych, jako oczywiście błędnych, a postawił na dialog i obiektywne zaprezentowanie różnych opcji, ta książka byłaby o wiele lepsza.
Dominika Róg-Górecka
Autor: Bartosz Józefiak
Tytuł: Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania
Wydawnictwo: Znak
Wydanie: I
Data wydania: 2024-05-06
Kategoria: reportaż
ISBN: 9788324083978
Liczba stron: 352