Trzy koleżanki z jednej korporacji mają w zasadzie wszystko. Są przebojowe, samodzielne, w pracy idzie im świetnie. Tylko dokucza im samotność. Próbują zagłuszać ją pracą, chwilowymi związkami lub po prostu przygodami na jedną noc, ale to jednak nie to. Poznajcie Idę, Natalię i Bernadettę.
Sięgając po tę książkę, spodziewałam się lekkiego, wakacyjnego czytadła, które rozbawi, rozerwie i sprawi, że miło spędzę kilka wieczorów. Zdawałam sobie oczywiście sprawę z tego, że może być ciut pikantnie, wszak od początku było wiadomo, że kroi się biurowy romans i to potrójnie. Nie jest to bowiem książka, której ogólny zarys trudno przewidzieć. I nie pomyliłam się. Humor korporacyjny bawi mnie szalenie. Sama nie pracuję w korporacji, ale znam ludzi, którzy to robią i scenki żywcem z życia wyjęte doprowadzały mnie do łez ze śmiechu. Korposzczurki raczej nie docenią tego rodzaju humoru, ale osoby pracujące w tych molochach, a mające trochę dystansu do siebie, zrobią to na pewno.
Chwilami jest mocno erotycznie, nie jakoś wybitnie często, nie bardzo wulgarnie, choć czasami, jak dla mnie, trochę za bardzo teatralnie, ale może ja się nie znam na wyzwolonych kobietach. W każdym razie nie jest to poziom byle jakiego erotyka, więc jeśli ktoś nie lubi tego typu literatury, woli bardziej subtelnie, to tu jest mocniej, ale nadal do przyjemnego czytania. Zresztą, to wszystko dzieje się po coś, wątki seksualne budują napięcie między bohaterami, pokazują wyraźnie i dobitnie, co się między nimi dzieje i trochę obnażają męskie postaci w tej książce. Bo każdy z nich jest silnym, męskim samcem, a jednak przy poznaniu równie twardych dziewczyn wszyscy miękną i ukazują to, co im w duszy gra.
I tu dochodzimy do sedna, bo oprócz tego, że jest to przemiłe czytadełko na letnie dni, to nie jest książką, którą się czyta, dobrze się przy niej bawi, a potem odkłada i nic. Autorka w tę przezabawną, lekko erotyczną powieść wplotła odwieczne pragnienie ludzi: kochać, być kochanym i ważnym dla kogoś. I mimo wszystkiego, co wali się na głowę naszym bohaterom, mimo tego, co przeszli, i mówię tu zarówno o dziewczynach, jak i poznanych przez nie facetach, nadal szukają kogoś, kto stworzy z nimi coś trwałego, szczęśliwego i po prostu dobrego. Czasem nawet wbrew temu, co głośno wyznają.
Słów parę chciałabym jeszcze poświęcić konstrukcji książki. Mamy trzy bohaterki i to czasem one zabierają głos, czasem o nich jest opowiadane w trzeciej osobie. Zawsze jest to zaznaczone, łatwo się połapać, nie miałam problemu z przeskakiwaniem narracji. I w tej książce to świetnie pasuje, bo każda z dziewczyn jest trochę inna, każda ma inne poczucie humoru i autorka bardzo dobrze to rozdzieliła.
Co mnie zaskoczyło? To pierwszy tom. A ja z przyjemnością sięgnę po kolejny. Może w chłodne, jesienne wieczory?
Katarzyna Boroń
Autor: Ada Kussowska
Tytuł: O, Ida!
Seria i nr tomu: O, Ida! Tom I
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Wydanie: I
Data wydania: 2024-06-25
Kategoria: romans, obyczajowa
ISBN: 9788383352817
Liczba stron: 344