Róża nie miała łatwego życia, bo dzieciństwo przydające na lata sześćdziesiąte dwudziestego wieku naznaczone było powojenną biedą i socjalistycznymi porządkami, a Róża dodatkowo wychowywała się bez ojca i bez wsparcia w dziadkach. Nie ma w tym nic dziwnego, bo w tamtym okresie panna z dzieckiem na wsi była plamą na honorze rodziny, więc mama Róży wolała wyjechać do miasta niż żyć pod jednym dachem z ludźmi, którzy się jej wstydzili. Jedyną rodziną dziewczynki była zatem śmiertelnie chora mama. Wśród rówieśników uchodziła za hardą, pyskatą i dziwną. Tym bardziej że jej marzeniem było umieć się bić, by obronić siebie i swojego jedynego przyjaciela, wrażliwego i niesamowicie inteligentnego Waldka. Gdy więc na swojej drodze spotkała zamkniętego w sobie mężczyznę o pseudonimie Bokser, postanowiła znajomość wykorzystać i nauczyć się boksować.
Dziwna to była przyjaźń między ogromnym mężczyzną i małą dziewczynką. Oboje skryci świetnie do siebie pasowali, a łączyło ich znacznie więcej, niż Róża mogła przypuszczać. Początkowe lekcje boksu zamieniły się w rozmowy o życiu, a Bokser niespodziewanie dla obojga zaczął wypełniać pustkę w dwuosobowej dotąd rodzinie.
Przyznaję, że na lekturę skusiłam się ze względu na czas fabuły, umieszczony w okresie PRL. Powieściowa Róża jest tylko kilka lat ode mnie starsza i jej doświadczenia w wielu aspektach pokrywają się z moimi (nawet mamę straciłyśmy w podobnym wieku i musiałyśmy szybko wydorośleć) Nie zawiodłam się w swoich oczekiwaniach. Miejskie podwórka, blokowiska, realia szkolne przypominają moje dzieciństwo, nawet wiedzę o boksie mam podobną, bo tato żywo interesował się sportem, a w moim mieście działała sekcja bokserska.
Powieść jest całkiem nieźle napisana. Chwilami retrospektywna, dygresyjna, nie zakłóca to jednak odbioru całości. Losy bohaterów poznajemy z perspektywy Róży oraz Boksera, a dokładniej jego przyjaciół. Dzięki temu otrzymujemy powieść wielowymiarową z kilkoma zazębiającymi się wątkami. Pisarka dobrze poradziła sobie z pierwszoosobową narracją, która zmienia się wraz z dojrzewaniem Róży.
Lektura tej powieści była dobrze wykorzystanym czasem. Chwilami zabawna, wzruszająca, czasem smutna, pozostawiła po sobie wspomnienie powrotu do dzieciństwa.
Polecam miłośnikom utworów umiejscowionych w okresie PRL oraz dobrze napisanych obyczajówek.
Anna Kruczkowska
Autor: Ewa Pruchnik
Tytuł: Miłość i rękawice bokserskie
Wydawnictwo: Novae Res
Wydanie: pierwsze
Data wydania: 2024-05-14
Kategoria: powieść obyczajowa
ISBN: 9788383773108
Liczba stron: 301