Recenzja gry Rafa Koralowa
Bardzo spodobała się nam gra, od strony dostarczanej zabawy i oprawy graficznej. Podmorski świat przyciągał urokiem i pogonią za muszlą z czarodziejską perłą. Jako koniki morskie bawiliśmy się w chowanego i przeszukiwanie roślinności rafy koralowej. Musieliśmy wykazać się odwagą, sprytem i logicznym myśleniem, aby przechytrzyć innych uczestników gry. Opracowywanie strategii w poszukiwaniu cennego klejnotu wciągało i zaangażowało. Entuzjastycznie braliśmy udział w odnajdywaniu zwierzątek, sporo ich było, a do tego bardzo różnorodnych gatunkowo.
Wszystko zaczynało się od wraku statku. Ileż wokół niego rozwijało się zachwycającego podwodnego życia. To był nasz centralny punkt odniesienia w podwodnym świecie. Zestaw wodnych stworzeń, kafelek białej perły i drewniany pionek konika morskiego, to niezbędne komponenty dla nas, abyśmy mogli rozpocząć rozgrywkę. Do tego dysponowaliśmy wspólnymi żetonami surowców, podwójnymi żetonami surowców i żetonami akcji. I jeszcze wokół nas mnóstwo czarnych pereł. Instrukcja rozpisana czytelnie i przejrzyście, z grafiką wyjaśniających przykładów. Zasady gry okazały się łatwe do szybkiego podchwycenia i bardzo dobrze, bo do zabawy mogły włączyć się pięciolatki. Od dwóch do czterech osób mogło sympatycznie pływać i odkrywać czar wyścigu koników morskich. Dwadzieścia minut to idealna jednostka czasu, aby podtrzymać uwagę i zapał do rozgrywki najmłodszych. Każdy uczestnik czerpał wiele radości z koralowej rywalizacji.
Zachwyciliśmy się oprawą graficzną gry. Komponenty różnych kształtów, w ładnej kolorystyce i z dobrze widocznymi detalami. Koniki bardzo trwałe, drewniane, starannie pokolorowane. I jeszcze ważny dla przebiegu akcji płócienny woreczek. Zanim przystąpiliśmy do gry, dzieciakom sporo frajdy sprawiło wyjmowanie elementów z tekturowych ramek, dodatkowy bonus zabawy. Gra interesująco wprowadzała młodych uczestników w podwodny świat, inspirowała do poznawania wodnej roślinności i zwierząt, pomagała w ćwiczeniu zmysłu obserwacji, bystrości spojrzenia, strategicznego myślenia, a nawet motorycznych umiejętności. Kiedy chcieliśmy wejść w łatwiejszy wariant gry, trzymaliśmy się blisko statku, kiedy mieliśmy ochotę na trudniejsze wyzwanie, lekko się od niego oddalaliśmy. Polecamy „Rafę koralową”, wyścigi koników morskich sympatycznie nas wciągały, przyjemnie spędzaliśmy podczas nich czas. Podjęcie wyzwania przyniesienia władczyni mórz wyjątkowego klejnotu to znakomity pomysł na rodzinny rozrywkę.
Izabela Pycio
Wydawca: Egmont
Projektant: Przemek Wojtkowiak
Kategoria: familijna gra planszowa
Wydanie: I
Instrukcja: polski
Ocena: 9/10