Kim jest Lulla La Polaca? To najstarsza polska drag queen. Nie myślcie jednak, że ponad osiemdziesięcioletnia Lulla to zgrzybiała staruszka, która już tylko czeka na śmierć! Co to, to nie, chociaż wiadomo, kostucha przyjdzie w końcu po każdego. Lulla się nie boi, ma przyszykowaną urnę w kształcie damskiej szpilki. No ale nie ma co za wiele gadać o umieraniu, bo Andrzej Szwan (jak naprawdę się nazywa) udowadnia, że „Żyć to on potrafi”. Posłuchajmy więc o jego życiu…
Andrzej Szwan przebierał się w damskie ciuszki o wiele wcześniej, niż nad Wisłę dotarł termin „drag queen”. Jak wielu homoseksualistów z barwną osobowością i ciągotami scenicznymi, zaczynał w szkolnym teatrze. Ze sceną wiązał także swoje życie zawodowe, jednak los chciał inaczej. Gdy nie zdał egzaminów do szkoły teatralnej, zatrudnił się jako ekonomista w dziale technicznym w Stołecznym Przedsiębiorstwie Transportowym Handlu Wewnętrznego. Za dnia był urzędnikiem państwowym w garniturze i pod krawatem, a wieczorami lub w wolne dni przeistaczał się w diwę: pożyczona od kogoś sukienka, nie do końca dopasowane kobiece buty, tu jakiś szaliczek, tam broszka, trochę szminki… I magia działała. Na domówkach z kolegami przeistaczał się w seksowną Lullę. Swój pseudonim zaczerpnął z piosenki o Zuli Pogorzelskiej [„To Zula, to Zula w futerko się otula”]. „La Polaca” jakoś przylgnęła potem. Jako drag queen w klubie debiutuje w 2010 roku, w dużej mierze za sprawą Kim Lee, legendarnej drag queen (Andy’ego Nguyena, Polaka wietnamskiego pochodzenia, zmarłego w grudniu 2020 roku). Kluby i festiwale, występy w teledyskach (u Ralpha Kamińskiego), sesje w modowych magazynach… Show biznes go pokochał, ale musiał na to poczekać kilkanaście lat.
Nigdy mnie gówniarzeria nie interesowała. Dla mnie taki dojrzały facet był gwarancją, że mogę na kimś takim polegać, budować coś na serio. Bo na gówniarzu czy moim równolatku, to jak? Ja nie miałem mieszkania, równolatek też nie miałby mieszkania. Poza tym nigdy nie interesowały mnie seksualnie chłopaki w moim wieku. Mogłem się takim zachwycić, jak go widziałem gdzieś w saunie czy łaźni, ale nigdy w kontekście pójścia z nim do łóżka. Tacy byli dla mnie za młodzi! Ja potrzebowałem kogoś, kto jest bardziej dojrzały, bo wiedziałem, że od niego nauczę się wielu rzeczy i na pewno wielu ciekawych rzeczy się też dowiem.
Rozmowę Szwana z Krajewskim czyta się świetnie dlatego, że rozmówcy są dobrze przygotowani i czuć wyraźnie swobodę i lekkość rozmowy. A jak już ktoś kogoś czasem zaskoczy czy zawstydzi, to Lulla Wiktora, nigdy odwrotnie! Widać, że dla drag queen nie ma tematów tabu. Ze swadą i szczerością wypowiada się zarówno o swoich licznych romansach, jak i o pracy urzędnika państwowego (odbywał kontrakty na Bliskim Wschodzie – w Libii i Iraku, dzięki czemu ominęła go wymierzona w osoby LGBTQ+ akcja Hiacynt Milicji Obywatelskiej z połowy lat 80). Wspomina dzieciństwo i młodość, ale pokazuje, że druga połowa życia wcale nie musi być nudna i smutna, wręcz przeciwnie! Jako drag queen Lulla La Polaca rozkwita i wciąż czuje się młodo. Wciąż energiczny, kolorowy, szalony: ma się wrażenie, że nic go nie zatrzyma. Wierzy, że miłość może przyjść w każdym wieku. Wciąż jest na nią otwarty. To bardzo inspirujące.
Nie jest moim zadaniem streszczać całej książki, chcę bowiem gorąco was zachęcić do jej przeczytania. Szwan wspomina tu między innymi o dzieciństwie w cieniu okupacji, pierwszych zauroczeniach, przebierankach i pikietach (czyli o gejowskim życiu w PRL-u), o pięknych chłopcach oraz o starości i o tym, że wciąż chce mu się żyć. Jeśli jesteście pruderyjni, lepiej odwróćcie wzrok, bo Lulla nie przebiera w słowach! Jednak gdy macie otwartą głowę, to gwarantuję, że będziecie się świetnie bawić podczas lektury.
Gdybym się bał, nie doświadczyłbym tylu cudownych chwil, które będę pamiętać do końca życia. A uwierz mi: żyć to ja potrafię… Wyjątkowo potrafię!
Karolina Sosnowska
Autor: Andrzej Szwan, Wiktor Krajewski
Tytuł: Lulla La Polaca. Żyć to ja potrafię!
Wydawnictwo: Znak
Wydanie: I
Data wydania: 2024-04-02
Kategoria: biografia
ISBN: 9788324095797
Liczba stron: 320