Podobno w redakcjach gazet odpowiadanie na listy czytelników było najbardziej nudnym, odtwórczym i niecnym zajęciem. Nijak się miało do prawdziwych reportaży i esejów. Jednak Wisława Szymborska potrafiła z tejże traktowanej po macoszemu rubryki zrobić kopalnię celnej riposty. Prawdziwej, trafnej, rzeczowej, często dającej nadzieję dla adresatów lub mocno stawiająca ich poczynania na ziemi. Nawet jeśli mówimy tu o listach przesyłanych przez autorów-amatorów do „Życia literackiego”.
Książka „Poczta literacka, czyli jak zostać (lub nie zostać) pisarzem” jest zbiorem tych najlepszych tekstów, które są odpowiedziami na takie listy. Nie mamy tu wglądu w same listy, jedynie odpowiedzi, jakby to one były ważniejsze od pytań zadawanych przez ich autorów. A pytania miewały różną formę: czasem pełne nadziei, czasem żalu, czasem gróźb. Najeżone błędami ortograficznymi i wodolejstwem. Nieczytelne i przekombinowane. Wreszcie będące kopią już istniejących dzieł, w nadziei, że nikt w erze przed internetowej się nie dokopie oryginału.
Szymborska jednak zawsze odkrywała prawdę. I talent. Nie wiemy, ilu autorów pisało po jej recenzji przesłanej próbki tekstu dalej. Nie wiemy, ilu upiło się ze szczęścia, że odpowiedź została wydrukowana, a ilu z żalu, że nie była pozytywna. Czasem zawierała jedynie wzmiankę „nie skorzystamy”. Nie wiemy też, czy czasem się nie myliła. Jednak wiemy, że swoimi spostrzeżeniami może uczyć nas, czytających jej riposty, jak pisać i robić to dobrze.
Na wszystkie listy odpowiada Wisława Szybmorska, używając pierwszej osoby liczby mnogiej, gdyż bez tego drobnego fortelu szybko zostałaby zdemaskowana, jako jedyna kobieta w redakcji. Poetka ma dużo wyrozumiałości dla młodych aspirujących do roli poety lub pisarza czytelników gazety. Nieco więcej wymaga od starszych, teoretycznie bardziej doświadczonych i oczytanych. Przypomina, że pierwsze próby literackie często są kiepskie, a to, co podoba się mamie i dziadkom, nie zawsze jest tak samo bezkrytycznie przyjmowane przez ogów. Kiedy jednak dostrzega potencjał twórczy, dopinguje do dalszego rozwoju, prosi o przesyłanie innych utworów. Ukoronowaniem tego jest druk jednego z nich w „Życiu literackim”, co jest istną nobilitacją dla nadawcy poczty literackiej.
„Poczta literacka, czyli jak zostać (lub nie zostać) pisarzem” to zabawna w odbiorze, ale też niezwykle inspirująca pozycja, która nauczy, iż recenzowanie to nie tylko zwyczajna sztuka dla sztuki, a pisanie prozy czy poezji nie zawsze zostaje od razu docenione, wymaga ogromu pracy. To także niezwykła ciekawostka dla wszystkich wiernych czytelników Wisławy Szymborskiej.
Monika Kilijańska
Autor: Wisława Szymborska
Tytuł: Poczta literacka, czyli jak zostać (lub nie zostać) pisarzem
Wydawnictwo: Znak
Wydanie: I
Data wydania: 2024-06-24
Kategoria: eseje, publicystyka
ISBN: 9788324069040
Liczba stron: 200