Codzienność Karola niewiele się różni od dnia części z nas – wyjście do pracy, wykonanie obowiązków, powrót do ciasnej kawalerki i oczekiwanie na kolejny dzień pracy. Ta jedna noc zmieniła wszystko. To wtedy do jego drzwi zapukał ojciec dawnej przyjaciółki, zwany Szeryfem. To wówczas starszy mężczyzna dał mu link do filmu porno, którego gwiazdą była Natalka. I od chwili, w której Karol zgodził się pomóc mu w odnalezieniu dziewczyny, nic nie było już takie, jak wcześniej.
Czasami lepiej nie otwierać nikomu, kto puka do Ciebie w środku nocy. Przeszłość nigdy nie niesie ze sobą niczego dobrego, pamiętaj.
Rozpoczyna się pełna mroku i brutalności podróż do świata, w którym przetrwają tylko najsilniejsi.
Czy dla Was opis tej pozycji od wydawcy również brzmiał tak… grzecznie? Jak typowego thrillera psychologicznego? Nie wierzcie w to, a przynajmniej nie do końca. Wewnątrz czeka na Was niesamowicie intensywny ładunek tego, co w człowieku najgorsze. Zapraszam do mrocznego świata, jaki wykreował Adam Dzierżek.
Karol już jako dziecko spotkał się z szaleństwem w czystej postaci, czego dowodem jest blizna przecinająca jego policzek. W tym ciężkim okresie jedynym wsparciem była dla niego rodzina Natalki, przyjaciółki z bloku naprzeciwko. Nic więc dziwnego, że jakaś jego część chce spłacić dawne długi i pomóc Szeryfowi w odnalezieniu córki, obecnie aktorki porno. Zadanie może okazać się trudne, gdyż dziewczyna lata temu odcięła się od rodziny, a Karol nie należy do komputerowych geniuszy. Jednak – jak mówi stare porzekadło – dla chcącego nic trudnego.
Jak już wspomniałam wcześniej, to nie jest lektura dla fanów standardowych thrillerów. Jeżeli nie lubicie się bać i nie należycie do osób o stalowych nerwach, to dwa razy zastanówcie się nad sięgnięciem po tę pozycję. Owszem, początek zaczyna się dość spokojnie, jest intrygująco i nieco brutalnie, ale jeszcze w pewnych granicach rozsądku. Później jest już jazda bez trzymanki – inaczej nie mogę tego określić. Prawdopodobnie wciąż jestem w szoku, że historia, która zapowiadała się tak schematycznie, okazała się prawdziwą bombą. A przecież bomby literackie uwielbia większość z nas, prawda?
Niepozorny Karol, skrywający przed światem swą bliznę, prześlizgujący się przez swoją rutynową codzienność – tak można określić naszego głównego bohatera. Ciężko spodziewać się po nim podjęcia jakichkolwiek prób, mających wprowadzić jakiekolwiek zmiany w jego życiu. Ot, istnieje, bo życiem ciężko to nazwać. Takie postacie zazwyczaj umierają w literaturze czy filmie jako pierwsze. A jednak nie w tym przypadku. Okazuje się, że nawet w takim człowieku może obudzić się wola walki. Poznajemy go jako słabego człowieka, a później na naszych oczach dochodzi do ogromnej przemiany. Już za to autorowi należy się duży plus.
To zdecydowanie książka dla osób o mocnych nerwach, których nie poruszają hektolitry wylanej krwi, odcięte kończyny i inne tego rodzaju rzeczy, tak charakterystyczne dla slasher’ów. Podczas lektury kilkakrotnie zdarzało mi się robić krótką przerwę na wzięcie głębszego oddechu. Nie mogę odmówić panu Adamowi umiejętności dokładnego odmalowania pewnych scen – rzekłabym nawet, że jak na ten moment jest dla mnie mistrzem w tej sprawie. Dodam tylko (po raz kolejny), że moje zaskoczenie rosło z rozdziału na rozdział. I obawiam się, że do pewnych rzeczy opisanych w książce może dochodzić naprawdę. A prawda o tym jest ukryta bardzo głęboko. I nikt prawdopodobnie nie chce grzebać w jej poszukiwaniu.
Czy polecam? Całym sercem i duszą. Ta historia zaprowadzi Was do samego przedsionka Piekła i tylko od Was zależy, w jakim stanie stamtąd wrócicie. Nastawcie się tylko, że rozpoczęcie przygody z tą pozycją to prawdziwa jazda bez trzymanki. Jednak za to emocje gwarantowane! Ja za to na pewno zapoznam się z pozostałymi książkami autora. Niech tylko opadną emocje po „Na białym koniu”.
Katarzyna Pinkowicz
Autor: Adam Dzierżek
Tytuł: Na białym koniu
Wydawnictwo: Initium
Wydanie: 1
Data wydania: 2023-10-25
Kategoria: thriller, sensacja, kryminał
ISBN: 9788367545525
Liczba stron: 344