To już dwa albo trzy lata, od kiedy rozpoczęłam przygodę z prozą Edyty Świętek, czytałam od tego czasu sporo jej książek i jestem fanką tych powieści obyczajowych, sag rodzinnych. Autorka zauroczyła mnie najpierw swoją serią nowohucką, a później zaczęła się ukazywać podobna w klimacie seria, ale rozgrywająca się w Bydgoszczy. Jesteśmy już nie w cieniu…