Są książki, których żaden mężczyzna, żeby nie wiem jak się starał, nijak nie zrozumie, są jednak takie pozycje, których nie obejmie żadnym ze swych zwojów większość przedstawicielek płci pięknej. Taką pozycją jest m.in. “Aparat, który dała mi matka” autorstwa Susanny Kaysen. Powiem szczerze, lektura wypocin pani Kaysen nie należała do najmilszych przeżyć jakie ostatnio miałem…