Kocem się przykrywam. Odnoszę wrażenie, że ten rok opływa w bardzo ciekawe i dobre debiuty, a „Wróżda” to kolejny, który przypadł mi do gustu. Ciekawa intryga, rodzinne tajemnice i świetnie wykreowana bohaterka sprawiły, że zatonęłam w tej książce na wiele godzin. Joanna pogodziła się ze śmiercią swojej córeczki. Niemal, ponieważ z taką stratą żaden człowiek…