W domu. Krótka historia rzeczy codziennego użytku to obszerna książka zawierająca masę informacji dotyczących? wszystkiego! Pozycja ta jest moim pierwszym, bardzo udanym, spotkaniem z amerykańskim pisarzem Billem Brysonem. Człowiek ten ma na swoim literackim koncie kilka książek popularnonaukowych i podróżniczych, które odniosły niebywały sukces nie tylko za granicą, ale także w Polsce. Przyjrzyjmy się jednak zawartości jego najnowszej publikacji.
Inspiracją do przeprowadzenia badań, jakim Bill Bryson poświęcił książkę W domu była jego własna posiadłość, wcześniej plebania należąca do pewnego pastora, w Norfolk. Przechadzając się po pomieszczeniach zaczął zastanawiać się nad ich dawnymi funkcjami oraz nad historią przedmiotów, które wypełniają ich wnętrza i tak powstała ta książka. Na ponad pięciuset stronach autor zamieścił informację na temat uprawiania kukurydzy, rozwoju architektury, bakterii oraz szkodników zamieszkujących nasze domy, czy też rozwoju higieny i wprowadzenia wanny do użytku. W zasadzie wszystko (a nawet więcej) co można znaleźć w mieszkaniu, i o czym czytelnik mógłby pomyśleć, zostało omówione w tej książce. Szkoda mi odbierać czytelnikom przyjemność zapoznania się z ciekawostkami, które przedstawia Bryson, nie będę więc przytaczać tych informacji w swoim tekście. Mogę natomiast z całym przekonaniem zapewnić każdego, kto waha się lub chce sięgnąć po W domu, że jest to pozycja poszerzająca horyzonty i napisana bardziej przystępnie niż niejedna książka beletrystyczna.
Bryson zabawia i rozbawia, olśniewa i uczy w sposób, jakiego nie powstydziłby się żaden naukowiec. Co więcej, niektórym z nich przydałoby się nieco z umiejętności przekazywania informacji w brysonowskim stylu.
Autor poświęcił masę czasu na studiowanie różnorakich tekstów źródłowych, dzięki którym mógł przekazać czytelnikom tak ciekawe informacje. Książka jest fenomenalnie wydana – twarda oprawa, papierowa obwoluta, dobra jakość papieru oraz (jak na książkę takich gabarytów) minimalna liczba literówek, sprawiają, że pozycja ta jest warta swojej ceny i, to trzeba przyznać, unikatowa na naszym rynku literackim.
Żaneta Fuzja Wiśnik