W
moim sercu wypogodziło się po lekturze książki Edyty Świętek
\”Miód na serce\”. To szalenie przyjemna, wciągająca i
pozytywnie nastrającą powieść. Kobieca, delikatna i zaskakująca!
Kiedy brałam ją do ręki wiedziałam, że będzie to powieść
obyczajowa podszyta romansem. Tymczasem, otrzymała sporą dawkę
życia ze wszystkimi jego odcieniami.
Edyta
Świętek, nawet gdy pisze o wydarzeniach tragicznych to w niezwykle
lekki sposób. Od negatywnych emocji bardzo szybko przechodzi do
działania, ukierunkowując bohaterów do pozytywne aspekty. \”Miód
na serce\” rozpoczyna szereg wydarzeń z życia Krystiana Grenia
vel. Ciaputka, którego uwiodła zdesperowana singielka. Mężczyzna
z niebieskiego ptaka szybko musi ewoluować w mężczyznę, ale jakoś
opornie mu to idzie. Koniec końców zostaje sam. Tfu. Nie sam, a z
półroczną córeczką… Tu następuje skok w przyszłość, a
dokładnie przesuniecie czasu akcji o sześć lat. Jak radzi sobie
Ciaputek? Co zmieniło się w jego życiu? Dlaczego rezolutna
córeczka poszukuje kandydatki na \”panią Ciaputkową\”?
Bądźcie gotowe na zaskakujące zwroty akcji i kawał dobrej,
kobiecej literatury.
Przyznaję,
że to nie szkielet fabuły przyciągnął mnie do powieści, a osoba
autorki. Edyta Świętek nie ustrzegła się pewnej powtarzalności
głównych założeń fabuły, które niewątpliwie zauważą
wprawione czytelniczki. Powyższy zarys fabularny sugeruje
\”ciaputkową komedię\”, tymczasem macie moją gwarancję na
to, że Edyta Świętek poczyniła dojrzałą, niepozbawioną mocnych
epizodów, a jednocześnie bardzo pogodną powieść. Tu nawet miłość
nie przychodzi, a pączkuje i dojrzewa naturalnie. W swoim tempie…
Powieść
rozświetlają i ubarwiają bohaterowie poboczni. Koniec ze
stetryczałymi babciami, których największą rozrywką jej
podglądanie sąsiadów. W literaturze nastała era dziarskich
seniorów, co możemy zaobserwować choćby u Magdaleny Witkiewicz
czy Liliany Fabisińskiej. Tu jest podobnie. Szczerą sympatią
obdarzyłam powieściową seniorkę, która swoje, przysłowiowe trzy
grosze dorzuciła. Nie mniejsza aprobata należy się najmłodszej
bohaterce, która swoją szczerością, bezpośredniością i
wrodzonym urokiem wywołuje uśmiech.
Edyta
Świętek operuje prostym, przystępnym językiem dzięki czemu nie
miałam najmniejszych problemów z wyobrażeniem sobie opisywanych
scen. Konstrukcja powieści jest przemyślana i pozytywnie wpływa na
odbiór całość. Niewielką skazą jest dość szybka, przez co mało
realna przemiana głównego bohatera.
\”Miód
na serce\” wyciąga rękę do strapionych serc. Daje nadzieję na
spełnienie marzeń. Nie zawsze tak, jak sobie ustaliliśmy, ale
koniec końców przynosząc pocieszenie i szczere uczucia. Jeżeli
szukacie lekkiej powieści na jesienne popołudnie to naprawdę warto
zwrócić uwagę na prozę Edyty Świętek.
Justyna Chaber