Kronika
życia w Polsce Ludowej, a zarazem uniwersalna, słodko-gorzka
opowieść o dojrzewaniu. Tętniąca gitarowymi riffami i dźwiękami
syntezatora muzyki lat 80.
W
ciągu czterdziestu lat życia Benkowi udało się pogrzebać nie
tylko świetnie zapowiadającą się karierę muzyczną, ale także
dziecięce marzenia i szansę na wielką miłość. Teraz, po
kilkunastu latach, wraca do rodzinnego miasta, by poskładać swoje
życie do kupy i jeszcze raz spróbować swoich sił w drodze na
szczyt. Potrzebuje do tego jednak dawnych przyjaciół z podwórka,
ci natomiast dawno ułożyli sobie, mniej lub bardziej udanie, życie
bez Benka. Monika prowadzi dobrze prosperujący salon fryzjerski,
Mały rozpija się w barach, stale zastawiając w lombardzie ukochaną
gitarę, Puzon gra w niezłym zespole, a Soszka wegetuje na zasiłku
dla bezrobotnych. Wszyscy zdają się zadowoleni z tego, co otrzymali
od losu i mają umiarkowaną ochotę na reaktywację zespołu, który
powołali do życia jeszcze w liceum. Dla Benka jest to jednak
kwestia artystycznego być albo nie być, robi więc wszystko, aby
przekonać kolegów do swojego pomysłu. Co jest o tyle trudne, że
to właśnie on doprowadził niegdyś do rozpadu zespołu, a wraz z
nim szczenięcych marzeń jego członków. Dawni kumple nie dają mu
tego wprawdzie odczuć, Benek czuje jednak niewypowiedzianą przez
nich urazę. Porywa jednak kolegów wizją powrotu do
najszczęśliwszego okresu ich życia i Dziewczyny w białych
tenisówkach wracają do gry. To jednak okazuje się dopiero
początkiem drogi krzyżowej, którą musi przejść Benek. Mało co
bowiem w pracy zespołu idzie po jego myśli, a najmniejsze nawet
niepowodzenie sprawia, że trupy zaczynają wyłazić ze wszystkich
szaf. Nawet tych, które wydawały się szczelnie zamknięte.
Gwiazdy
chwyciły za pióra, lub jak kto woli, za klawiatury. Piszą wszyscy – od muzyków po modelki – i wszystko: autobiografie, powieści,
poradniki. Do wyboru, do koloru. Jednym praca literata wychodzi
lepiej, innym zdecydowanie gorzej, jeszcze innym ? doskonale. Jakub
Porada, dziennikarz od kilkunastu lat związany ze stacją TVN,
należy do tej trzeciej kategorii. Jego Niezły numer, czyli
dziewczyny w białych tenisówkach to świetnie skonstruowana i
napisana powieść o dojrzewaniu; opowiedziana z męskiego punktu
widzenia i mocno osadzona w kontekście lat 80. XX wieku, na tyle
uniwersalna jednak, by każdy czytelnik odnalazł w niej choćby
cząstkę siebie. To powieściowa oda do młodości, czasu
absolutnej, niczym nie skrępowanej wolności i beztroski, czasu,
który nie dostrzega problemów świata dorosłych: biedy, ucisku,
cenzury. Biedni, żyjący w czasach pogardy, ale szczęśliwi ? tak
mówią o sobie Benek i jego kumple, wspominając nastoletnie lata,
które przypadły na schyłkowy okres Polski Ludowej. Okres, w którym
Facebooka zastępował trzepak na podwórku, Boże Narodzenie
pachniało mandarynkami, sportowe buty przysłane przez wujka z
Niemiec czyniły ich właściciela królem osiedla, a żeby obejrzeć
fim na wideo trzeba było korzystać z gościnności zamożniejszego
kolegi. Jakub Porada doskonale oddał realia tamtej epoki, z jej
cieniami, ale i blaskami, trącając w ten sposób czułą,
sentymentalną strunę w duszy niejednego czytelnika, którego
data urodzenia zaczyna się od 197…
Niezły
numer, czyli dziewczyny w białych tenisówkach to także
opowieść o szalonych, wielkich marzeniach, które zbyt często
umierają wraz z wejściem nastolatka w dorosłe życie, a które
niezwykle trudno reanimować po latach. O wyborach, których
dokonujemy i ich konsekwencjach, nie zawsze zgodnych z naszymi
oczekiwaniami. O straconych szansach i odrzuconych możliwościach, o
planach odkładanych na wieczne \”kiedyś\”. O piwie, które trzeba
wypić, gdy się go za dużo naważyło i drugiej szansie, którą
otrzymuje każdy, bez względu czy na nią zasłużył, czy nie.
Momentami gorzka, momentami szalenie zabawna, zawsze pełna ciepła i
wyrozumiałości autora dla ludzkich słabości.
Akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych: w latach 80. XX wieku, gdy młody Benek tworzy swój garażowy band, i współcześnie, gdy usiłuje poskładać to, co jeszcze zostało do poskładania. Protagonistów jest dwóch: niepoukładany, wiecznie toczący wojnę ze światem i samym sobą Benek oraz muzyka lat 80., którą pulsuje każda strona powieści. Muzyka tętniąca gitarowymi riffami i dźwiękami syntezatora, momentami kiczowata, momentami z najwyższej artystycznej półki. Italo disco, indie rock, punk, muzyka elektroniczna. Fascynacja Jakuba Porady popkulturą, a zwłaszcza muzyką lat 80., udziela się czytelnikowi, Niezły numer, czyli dziewczyny w białych tenisówkach warto więc czytać w pobliżu YouTube lub Spotify. Przy niektórych kawałkach młodsi czytelnicy umrą zapewne ze śmiechu, starsi natomiast przypomną sobie swoje pierwsze prywatki. Powieść Jakuba Porady to jedna z tych książek, które długo nie dają o sobie zapomnieć i pomimo lekkiej formuły, zmuszają do przemyślenia swoich planów, marzeń i podjętych decyzji. To także powieść, na kontynuację której czeka się tuż po skończeniu pierwszej części.
Blanka Katarzyna Dżugaj