W skład opakowania wchodzi zestaw kart oraz kilka drewnianych figurek. Nie wygląda to imponująco, prawda? Nie dajmy się jednak zwieść. W tym prostym wyposażeniu oraz banalnych zasadach tkwi ogromny potencjał.
Rolą graczy jest wcielenie się w przedstawiciela klanu. Każdy z nich posiada swoją charakterystyczną umiejętność, którą będzie można użyć podczas rozgrywki tylko raz.
Na samym początku układamy karty w rzędach tworząc prostokąt 8 na 6. Oto nasz plac treningowy, tu będziemy w strugach potu walczyć o zwycięstwo. Każdy gracz zaczyna partię z dwiema dokładnie tymi samymi kartami. Po rozłożeniu pionków i zajęciu najbardziej strategicznych miejsc, przystępujemy do pierwszego ruchu. Na początku wybór jest niewielki. Wybieramy jedną z posiadanych kart i postępując zgodnie z jej poleceniem, przesuwamy naszą figurkę. Wykorzystany kartonik odwracamy rewersem jako zużyty, a ten, na którym wcześniej stała nasza postać, zabieramy do swojej puli. Mamy więc jedno polecenie więcej, ale… na arenie jest już jedno pole mniej! W ten sposób nasza plansza będzie się sukcesywnie zmniejszać, a brak możliwości ruchu oznajmia koniec rozgrywki. Wtedy każdy gracz liczy punkty, które mają jego karty (zarówno zużyte, jak i te odkryte). Wygrywa klan posiadający wyższą punktacje. I tylko tyle? Jak najbardziej!
Obóz Ninja jest grą karcianą w najlepszym tego słowa znaczeniu. Nie sposób narzekać na jakość kart czy pionków. Wszystkie elementy są nie tylko solidne, ale też bardzo ciekawe. Interesująca grafika na kartach nie tylko uprzyjemnia nam rozgrywkę, ale też buduje świetny klimat. Pomimo niewielu elementów, atmosfera obozu treningowego bardzo szybko udziela się graczom.
Sama rozgrywka jest szybka i dynamiczna. Wymaga od \”trenujących\” myślenia i planowania, jednak większość ruchów to szybkie i precyzyjne posunięcia. Gra nie spowalnia nawet przy większej ilości graczy, dzięki czemu nie ma ani chwili na nudę. Świetnie sprawdzi się na imprezach czy spotkaniach rodzinnych, kiedy mamy ochotę po prostu w coś pograć.
Gra kreuje bardzo przyjemną atmosferę. Chociaż jej zasady polegają na rywalizacji, a gracze nie raz wpychają się w pułapki czy blogują drogę, nie ma mowy o obrażaniu. W takim klimacie po prostu się nie da. Rozgrywka obfituje w śmiech i dobrą zabawę. Nie ma miejsca na nudę czy przestoje, sama akcja i mnóstwo zabawy!
Jest to pierwsza gra tego typu, w którą miałam przyjemność zagrać. Do tej pory moje karcianki opierały się na rywalizacji odnoszącej się do typowej walki. Jak w wojnie, wygrywała karta o wyższej wartości. Tym razem mam coś zupełnie innego! I jest to naprawdę ciekawa mechanika. Od zawsze lubiłam gry logiczne, dlatego ta szczególnie przypadła mi do gustu.
Lekki klimat, zabawne obrazki i proste zasady sprawiają, że Obóz Ninja to naprawdę świetna rozrywka. Sprawdzi się przy każdej okazji i przypadnie do gustu… każdemu. Jest prosta, ale ciekawa. Pobudzająca do rywalizacji, ale nie kreująca złych interakcji. Dla dużego, dla małego, taki trening to prawdziwa przyjemność!