Jedną z moich ulubionych baśni jest \”Piękna i Bestia\”
zarówno w oryginale jak i Disney?owskiej interpretacji. Wyraźnie
zainspirowana tą cudowną historią Sarah J. Maas stworzyła swoją własną,
fantastyczną i niesamowitą powieść.
Kiedy jej ojciec traci majątek Feyra jest jedyną osobą,
która może utrzymać przy życiu ich rodzinę. Pewnego jednak dnia
zapuszcza się na polowanie zbyt daleko od swojej wioski, a zarazem zbyt
blisko muru oddzielającego świat ludzi od miejsc zamieszkanych przez
groźnych, władających potężną magią Fae. Tam nareszcie udaje jej się
wytropić sarnę, ale ona ma stać się ofiarą wilka. Dziewczyna niewiele
myśląc zabija drapieżnika, nie mając jednak pojęcia jak poważny to
błąd.
Przyznam szczerze, że początek nieco się dłuży, ale
rozwinięcie historii wynagradza cały, nieco przydługi wstęp. Świat Fae jest tak
samo przerażający jak i piękny. Pisarka inspirowała się
Szekspirem i mitologią irlandzką, ale w bardzo niewielkim stopniu – w
większości świat utkany został z nici jej własnej wyobraźni. Jestem
pełna uznania dla tego co udało się jej stworzyć. Umiejętnie korzysta z
cudzych pomysłów, wcale się z tym nie kryjąc, a jednocześnie
sprawia, że stają się jej własnymi ideami.
Feyra jest okropnie irytującą bohaterką, ale nie na tyle,
żeby nie dało się jej ścierpieć, a wręcz przeciwnie – z czasem można ją
naprawdę polubić. Chociaż przyznaję, że wolałabym, żeby nie była aż
tak bardzo heroiczna. Mieszkańcy Dworu Wiosny są odrobinę nijacy – no
może poza Lucienem, – za to w innych bohaterów wpatrywałam się jak w
obrazki. Nawet we wredną siostrę Feyry. Do tego otacza ich świat,
który mieni się setkami barw. Sarah J. Maas nie szczędzi swoim czytelnikom
plastycznych opisów, które w niesamowity sposób działają na naszą
wyobraźnię.
Sama fabuła z początku wydaje się być nieco zagmatwana, ale
węzły dość szybko się rozplątują, zostawiając prostą nitkę. Droga do
celu jest wyboista i porośnięta ciernistymi krzewami, ale bohaterka ma
w sobie dość siły, żeby ją mimo wszystko pokonać. Akcja z początku
jest leniwa, by w najważniejszym momencie popłynąć wartkim nurtem.
Początek powieści czytałam z ciekawością, końcówkę już za to z zapartym tchem.
\”Dwór Cierni i Róż\” to świetna powieść fantasy, która
zabiera czytelników w podróż do pełnego magii i niebezpieczeństw,
niesamowitego świata. Ogromnie cieszę się, że nie muszę czekać na drugą
część i z wielką przyjemnością zaczynam czytać \”Dwór mgieł i furii\”.
Już niebawem, nakładem wydawnictwa Uroboros, w Polsce ukaże się również
trzeci, niecierpliwie przez wszystkich wyczekiwany, tom.
Wiktoria Aleksandrowicz