\”Sekrety roślin\” Anne-France Dautheville to bardzo ciekawa kompozycja. Można by ją określić jako zbiór ploteczek, ciekawostek i skandalików z tej bardziej zielonej części świata. Krótkie tekściki, zawierające jedynie sedno informacji bez zbędnego kluczenia i wstępów, okraszone rycinami nasuwają na myśl magazyny z sensacyjnymi informacjami ze świata celebrytów. Tajemnica muchożerności roślin, ustawianie zegarków zgodnie z otwieraniem się kwiatów, zawiłości pokrewieństwa niektórych gatunków i pikantne szczególiki z intymnego pożycia naszych \”braci zielonych\” – to tylko nieliczne spośród ciekawostek przemycających niecodzienną wiedzę botaniczną. Co intrygujące, książeczka uświadamia nam, iż pewne elementy tej wiedzy tajemnej posiadły zwierzęta i z powodzeniem wykorzystują w praktyce.
Książka nie aspiruje do podręcznika biologii czy poradnika ogrodniczego – choć zawiera informacje z tych dziedzin. Jest raczej okrzykiem zachwytu, odkrycia czegoś niewiarygodnego, jakby uchylenie drzwi do tajemnic świata – piękne odkrycie, że rzeczywistość kryje przed nami jeszcze jakieś cudowności. Przy czym jest to okrzyk nieco nieokiełznany, nieuporządkowany – książka jest zbitką wiadomości o bardzo różnorodnym charakterze. Obok wiedzy z dziedziny systematyki roślin, historii ich nazewnictwa i zastosowań leczniczych wybranych gatunków, znajdziemy anegdoty o roli poszczególnych roślin w historii, niezwykłe legendy, wpadki botaniczne niedokształconych filmowców, a wszystko to poprzetykane rameczkami z zabobonnymi acz doprawdy cudnymi notkami z cyklu \”Moja babcia powiada\”. Chaos czyni książkę przeznaczoną raczej do poczytywania i przeglądania po trosze – raczej nie jest to lektura do płynnego czytania jednym tchem.
Książeczka jest niewielka, a informacje w niej zawarte skrótowe, anegdotyczne, nie można więc spodziewać się po niej głębokiego poznania świata roślin. Należy ją potraktować jako inspirację do drążenia głębiej. Lub jak maleńkie okno na zieloną część świata – pośród zabiegania, dróg przebywanych w komunikacji miejskiej, chwil trwonionych na ważne i mniej ważne sprawy na korytarzach i w zamkniętych salach.