Tęskni po swoim panie
Czarne narcyzy miał w dłoniach
Czarne narcyzy
Dla niej\”
W powieści niezwykle istotna jest warstwa obyczajowa, która wciąga czytelnika nie mniej niż wątek kryminalny. Autorka kolejne rozdziały poświęca różnym bohaterom, dzięki czemu jest szansa, żeby poznać ich bliżej, choć nigdy nie pozwala im na odkrycie wszystkich kart. To jeden z powodów, dla których zawsze z niecierpliwością czekam na kolejne książki autorki – mam ochotę dowiedzieć się, co jeszcze wydarzy się w życiu uczuciowym bohaterów. A jak na razie dzieje się naprawdę dużo. Te wszystkie emocje są silnie powiązane ze śledztwem, postaciom często trudno jest zachować bezstronność, popełniają błędy, ale dzięki temu sprawiają wrażenie prawdziwych. Gubią się, nie potrafią być obiektywni, próbują tłumić emocje, by nie okazywać słabości. I ciągle się zmieniają.
Zwaśnione rodziny, wpływowi ludzie, zazdrosna była dziewczyna. Potencjalnych sprawców morderstw jest wielu, a autorka szczegółowo opisuje relacje międzyludzkie. Mroczny nastrój tworzą nietypowe narzędzie i miejsce zbrodni – samotny dom w lesie z tragiczną historią. Tu łatwo jest uwierzyć, że sprawcą może być bohater legendy. Przed policją trudne śledztwo, próba poznania prawdy wśród wielu wersji tego samego zdarzenia.
Tradycyjnie, w powieści Katarzyny Puzyńskiej znajdziemy zwierzenia mordercy. Nie pozwoli to poznać jego tożsamości ani motywacji, ale pozwala dowiedzieć się, jak myśli człowiek, który popełnił lub zaraz popełni morderstwo, jakie wytłumaczenie ma dla uspokojenia swojego zszarganego sumienia. Tym razem ofiar jest więcej, a śmierć jednej jest wyjątkowo trudnym orzechem do zgryzienia, zarówno dla głównych bohaterów, jak i prowadzących śledztwo, patologów i czytelników angażujących się w powieść całym sercem.
Zło ma różne oblicza, w ludowej powieści przybrało postać diabła, w rzeczywistości – pozornie zwyczajnego człowieka, a naprawdę bezwzględnego mordercy. Choć w tym przypadku wina jest przesądzona, autorka opisała też inne sytuacje, trudne do moralnej oceny, które zapewne będą punktem wyjścia do jej kolejnej powieści. Gratuluję Katarzynie Puzyńskiej tak niezwykłej (i mrocznej) wyobraźni i lekkiego pióra, dzięki której jej każda książka jest przyjemną literacką przygodą. I jak zwykle, niecierpliwie czekam na kolejną część!