Czy zdarzyło się Wam spotkać osobę, która najpierw czarowała słodkimi słówkami, a potem bez skrupułów wykorzystywała stworzoną zależność? Pozornie ciepła i oddana, a tak naprawdę chłodna i wymagająca? Mogła być to przyjaciółka, szefowa, a nawet ktoś z rodziny. Cóż… być może mieliście do czynienia z… socjopatą. Jeśli chcecie się upewnić, zapraszam do recenzji.
Socjopatia to najkrócej rzecz ujmując, brak sumienia. Traktowana jest jako rodzaj dysfunkcji w odbieraniu rzeczywistości. Osoba nią dotknięta nie odczuwa wstydu, nie liczy się ze zdaniem innych, nie jest dla mnie problemem krzywdzenie innych, jeśli tylko przyniesie jej to korzyści. Czy warto sobie zawracać tym głowę? Jestem przekonana, że tak. Osoby z takim zaburzeniem nie tylko nie są najlepszymi towarzyszami, ale też stanowią poważne zagrożenie. Wbrew powszechnej opinii, ich udział w społeczeństwie wcale nie jest taki mały. Wynosi on 4%, czyli więcej niż osób cierpiących na anoreksje, o której w mediach mówi się sporo. Co to oznacza? Że statystycznie na 25 osób, które znasz przypadek jeden socjopata. Przerażeni? Zaintrygowani? Jeśli chcecie wiedzieć więcej, musicie zajrzeć do książki.
Socjopaci są wśród nas nie jest ani poradnikiem, ani książką naukową. Raczej czymś pomiędzy. Publikacja ta napisana została w przystępny sposób, za pomocą prostych słów na temat poparty licznymi pracami badawczymi. Jest w niej to, co wszyscy miłośnicy faktów lubią najbardziej, czyli analizy eksperymentów psychologicznych. Za ich pomocą można się wiele dowiedzieć i lepiej zrozumieć analizowane zjawisko.
Ale nie tylko o socjopatii mowa. Skoro zaburzenie to polega na braku sumienia, autorka dokładnie omawia też kwestie związane z jego posiadaniem. Snuje rozważanie na temat pochodzenia tego ?głosu w naszej głowie?, próbuje nas też przekonać, jak istotną rolę odgrywa w naszym życiu. Te fragmenty przemawiały do mnie w mniejszym stopniu. Nie interesowały mnie tak bardzo jak główne zagadnienie, jednak ich omówienie było niezbędne, by przestawić socjopatię na zasadzie kontrastu.
W książce fajnym pomysłem było odwoływanie się do przykładów. Autorka opisała kilka scen z życia, a następnie odwoływała się do nich podczas omawiania poszczególnych zagadnień. Znacznie przyspieszyło to proces kojarzenia faktów z codziennymi sytuacjami. A przecież o to chodzi, by socjopatę poznać na odległość. Czy trzymając w ręku tę książkę jest to możliwe?
Na okładce nie ma co prawda gwarancji skuteczności, jednak warto docenić również jej… praktyczny aspekt. Poza popularnonaukową analizą tego zjawiska, znajdziemy również konkretne wskazówki, jak owego delikwenta poznać, czego można się po nim spodziewać i jak należy z nim postępować.
Poza socjopatią omówiono też narcyzm, który jest zaburzeniem bardzo podobnym. Poświęcono mu jednak tylko jednej akapit i w zakresie tego tematu czuję niedosyt. Pozostałe kwestie zostały omówione szeroko, rozłożone na czynniki pierwsze i przedstawione z wielu perspektyw.
Socjopaci są wśród nas to świetne, przystępnie napisana analiza mało popularnego problemu. Polecam ją z całego serca każdemu, kto chce wiedzieć więcej na temat otaczającego go świata i nie boi się spojrzeć problemom prosto w oczy. Nawet, gdyby miało się okazać, ze są to oczy socjopaty.
Dominika Róg-Górecka