Jeffrey Archer to brytyjski polityk, a także autor wielu, uwielbianych przez czytelników na całym świecie, powieści sensacyjnych. W 2001 roku oskarżono go o utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości, a także krzywoprzysięstwo, wskutek czego został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Zwolniono go po odbyciu połowy kary. W tym czasie skrupulatnie spisywał wszystkie zdarzenia, które miały miejsce w kolejnych zakładach karnych, a także zwyczaje współwięźniów. Od pierwszego dnia pobytu w odosobnieniu sporządzał skrzętne notatki, czego konsekwencją były ?Dzienniki więzienne?, które ukazują nieznaną dotąd stronę brytyjskich zakładów karnych. Wydawnictwo Rebis pokusiło się o wydanie tych trzech niezwykłych pamiętników w formie jednego tomu, dzięki czemu czytelnicy po raz kolejny mogą przenieść się do półświatka przestępców okrytego wielką tajemnicą.
Książkę, czy też raczej pamiętnik, jak powinno się określać tę pozycję, czyta się niezwykle szybko. Autor pisze lekko i potrafi przyciągnąć czytelnika, choć nie opisuje żadnych makabrycznych odkryć czy szokujących zdarzeń. To raczej opis codzienności, tak odmiennej od naszej. ?Dzienniki więzienne? umożliwiają nam odbycie wyroku wraz z Archerem i dość szczegółowe poznanie tamtejszych zwyczajów. Brak tu oszałamiających zwrotów akcji czy skomplikowanych intryg. To zwykła książka o zwykłym człowieku, który znalazł się w niezwykłej sytuacji. Autor bardzo skupia się na sobie i własnych uczuciach. Opisuje monotonię więziennego życia, przerywaną lekko mrożącymi krew w żyłach rozmowami z przestępcami skazanymi za brutalne czyny. Bywa nudno, a to ze względu na rutynę, która towarzyszy wszystkim więźniom, wobec czego lepiej nie nastawiać się na wstrząsającą relację i zmianę światopoglądu. Należy pamiętać, że to rzeczywiste zapiski zwykłej, choć dość znanej osoby.
Czy to wiarygodna relacja? Z pewnością, jednak często można odnieść wrażenie, że Archer to człowiek dość cyniczny i egoistyczny, wobec czego jego zapiski bywają zakrzywione przez specyficzne poglądy. Niestety sława odbiła się na jego wymaganiach i znając warunki panujące chociażby w polskich więzieniach, czytelnik może być zwyczajnie zażenowany jego roszczeniami.
?Dzienniki więzienne? to książka, z którą warto się zapoznać, by poznać reguły i zwyczaje, panujące w odizolowanych od reszty społeczeństwa zakładach karnych. Nie jest to jednak pozycja, która spędza czytelnikom sen z powiek, choć fanom gatunku z pewnością się spodoba. Zwłaszcza ze względu na zupełnie odmienne prawo, które panuje w krajach anglosaskich.
Katarzyna Zabłotna